Wpis z mikrobloga

@Dzikus_Z_Detroit: Z obserwacji, łączenia faktów i nie tylko? To nie jest żadna wiedza tajemna. Nikt bezpodstawnie nie oskarżałby o to jednej z największych legend klubu. Od zawsze kumplowal się z dziennikarzami, jadał z nimi kolacyjki, chronili go jak nikogo innego i akurat ci sami mieli informacje, o których wiedzieli tylko zawodnicy. I tak dalej. Dziwnym trafem wraz z jego odejściem się to skończyło.
Było tego więcej, ale weźmy choćby składy meczowe - pewnie przez przypadek wyciekały podawane przez kumpli Casillasa i przez przypadek nie dzieje się tak teraz.

@matiseq: Zawiść? Śmieszny jesteś. W przeciwieństwie do Ciebie pamiętam człowieka jakim był. I z wadami, i z zaletami, natomiast Ty skupiasz się tylko na jednym, tworząc skrzywiony obraz. Pamiętam wielkiego bramkarza, punkt odniesienia dla kibiców Realu, ale też kogoś, kto w pewnym momencie zaczął się zachowywać