Wpis z mikrobloga

Kolejna produkcja oparta na twórczości pisarza H. P. Lovecrafta, wykorzystująca mitologię Cthulhu, spopularyzowaną przez opowiadanie grozy Zew Cthulhu (Call of Cthulhu). Call of Cthulhu to gra przygodowa z domieszką horroru i skradanki. Gracz trafia na Darkwater Island w Bostnie, by w skórze prywatnego detektywa Edwarda Pierce’a poprowadzić śledztwo dotyczące morderstwa znanej artystki i jej rodziny.

Mirki, jak ja się nie mogę doczekać tej gry... DCotE było świetne do momentu, w którym dostawaliśmy broń do łapy; ogólnie lovecraftowski świat ma spory potencjał jeśli chodzi o przeniesienie na ekrany komputerów (zwłaszcza na fali popularności oulastowych horrorów) i cieszy mnie to, że Cyanide zdecydowało się na przygodówkę z elementami survival horroru i skradania, nie zaś odwrotnie. Klimat ze screenów - miodzio. Mam słabość na punkcie tych zielonych retro-lamp. ;)

Jedna z gier, z którą wiążę największe nadzieję. Niech tylko tego nie spieprzą.
Wygląda też na to, że w grze będzie dość rozbudowany (mam nadzieję) system psychiki:

Gracz musi się przy tym starać zachować równowagę pomiędzy chęcią odkrycia istot czających się w mroku, a stanem umysłu podopiecznego – zbytnie zagłębienie się w tajemnice ciemności może bowiem doprowadzić postać detektywa do szaleństwa.

Oby to nie było coś w stylu "ohnoes, spojrzałem na macki, płaku płak, ekran mi się rozmazuje i nie mogę zrobić questa :(((("
PEGI 18+ nastraja optymistycznie.

Jak ktoś jakimś cudem jeszcze o niej nie słyszał, to - #lovecraft #cthulhu #gry #pc #przygodowki

rekurencja - Kolejna produkcja oparta na twórczości pisarza H. P. Lovecrafta, wykorzy...

źródło: comment_ToC7aq5472ToDsbTLBRQYp2kJ12n0rxT.jpg

Pobierz
  • 10
@Asterling: A widzisz, właśnie tutaj mamy zupełnie odmienne podejście do horrorów; jakiś mały pistolecik może być, ale z małym pistolecikiem szarżować na pomioty Wielkiego Przedwiecznego, albo i samego Cthulhu? Na kultystów - jasne, jakieś sekwencje mogłyby się pojawić. Jednak otrzymanie broni we wspomnianej wcześniej grze odebrało jej praktycznie cały klimat zagrożenia i takiej "słabości" naszej postaci, bo i w końcu nie gramy superbohaterem, a detektywem spędzającym pewnie pół życia za biurkiem
@Asterling: O, o, no nowy Resident to faktycznie bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, nie byłam przygotowana na coś takiego. :) Poziom gore - jak na RE idealnie, bynajmniej mnie nie odrzuca. W VR nie odważyłabym się w to pyknąć. :D
@rekurencja: Zawsze mnie zadziwiało, że w grach (w sumie w kinematografii też) nie wykorzystuje się za bardzo Cthulhu. Oczywiście, setki gier mocno nawiązuje do wielkich przedwiecznych (cosmic horror i te sprawy), ale ma za dużo bezpośrednich adaptacji albo produkcji starających się jakoś osadzić w uniwersum Howarda. Teraz mamy przynajmniej dwie duże gry w produkcji, które z tego uniwersum bezpardonowo korzystają, co mnie niezmiernie cieszy ;)