Wpis z mikrobloga

@blekitny_orzel: Zapewne masz racje. Ja się kompletnie na tym nie znam. Warto ją uspokoić, że to po prostu jakieś nowe doświadczenie. Moja mama jako magister psychologii, gdy pracowała z trudną młodzieżą to zapaliła trawkę, bo jej kazali. Powiedziała, że to całkiem normalna sprawa i jakoś nie stała się narkomanką. Powiedz jej, że to jest bezpieczniejsze od alkoholu i papierosów.
  • Odpowiedz
@Hanyu: Ona to wie. Pijemy czasem. Znaczy ja chyba jestem alkoholikiem i w ogóle... Piję codziennie od kilku lat.... Czasami ona pyta się czy mógłbym tyle nie pić, ale wiem, że stara się nie narzucać... Czasami mi wstyd. Chciałbym jej to wszystko powiedzieć tak szczerze...
  • Odpowiedz
@blekitny_orzel: A widzisz, nie sądzisz, że tu może być problem? Ona widzi pewne rzeczy i możesz sobie nie zdawać sprawy, ale jako jej ukochany też pokazujesz jej pewne wzorce. Ja np. dzięki swojemu Niebieskiemu oduczyłam się obgadywać, bo zawsze mnie strofował. Może ona nie chce, by to się stało jej codziennością?
  • Odpowiedz
@Hanyu pisałaś, że nic nie poczułaś. Osobiście uważam, że po prostu za mało spaliłaś. Tolerancja na zielsko jest też osobnicza, mam kumpla, który zjara się szybciej niż inni itp. Na wiadro po prostu nie ma mocnych :D
  • Odpowiedz