Wpis z mikrobloga

@Kuracyja: Powiedziałbym, że trening i dyscyplina. Czasami nawet przy czystej linii strzału nie otwieram ognia bo wiem, że ze względu na charakterystykę gonionego samolotu przeciwnik może łatwo wymusić overshoot'a. Wtedy po prostu czekam na lepszą okazję gdy spadnie mu prędkość lub będzie przewidywalnie wychodził z manweru. Ostatnio Spitfirem Mk. IX LF zniszczyłem trzy radzieckie myśliwce nie spadając poniżej 200 sztuk amunicji w działku. Szkoda tylko, że tak często kończę sam na
@hphp123: Zależy od stopnia umysłowego upośledzenia twoich przeciwników xD. W sytuacji gdy wszyscy wiedzą co mają robić to sytuacja już 2v1 jest śmiertelnie niebezpieczna i każda minuta przy życiu jest oddzielnym sukcesem. Jednak przeciwnicy często nie grzeszą inteligencją i czasami można coś wyciągnąć. No i nie przesadzałbym z tym początkiem zabawy bo LF mimo dobrego stosunku mocy do masy dalej nie jest demonem przyspieszeń.
@Sawik2003 Kiedy przeciwnicy wiedzą co robią i są cierpliwi to nie ma szans, ale lf może robić dużo uników i szybko odzyskiwać prędkość więc można się troche pobawić. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Sawik2003: te wcześniejsze wersje jeszcze w walce w pionie ustępują. jak ktoś zaczyna kręcić pętelki, to się wydaje, że Spit jest zwinny i można robić uniki, ale po kilku, to braknie mocy.
@Kuracyja: To jest to że gra się z kimś i jeśli masz ogarniętego kolegę to nie ma problemu żeby wystawił ci przeciwnika idealnie do strzału odpowiednimi manewrami, prawda że dużo ludzi nie ogarnia podstaw na RB gra jak ameba i ten spit jest bardzo mocny w dobrych rekach bo w 2 osoby można robić gierki, a samemu czasem jest bardzo ciężko cokolwiek ugrać. Też nie strzelam do kogoś gdy prawie nie