tl;dr Właśnie dostałem fakturę z LajtMobile na 1270zł... #!$%@? ['] ['] [']. A miało być 15zł miesięcznie. Myślcie mireczki o wszystkim co podpisujecie, tym bardziej, że reklam LajtMobile na wykopie jest w opór (tak mi się wydaje).
Nie jest to nagonka na Lajta, jedynie moja osobista historia i wypracowana doświadczeniem opinia.
W związku z tym, że dużo podróżuje pomiędzy trójmiastem a Warszawą to korzystałem z LajtMobile w pakiecie na rozmowy + 20 GB internetu za 36 zł. Jednak w LajtMobite nie było możliwości dokupienia transferu po wykorzystaniu tych 20 GB i net po prostu się wyłączał (albo był limit gruboo poniżej 32 kbit/s bo kompletnie nic nie działało) więc zacząłem korzystać z internetu w PLAY. Kilka miesięcy temu pojawiła się oferta w Lajt na darmowe rozmowy do wszystkich za 15 zł. A że odpowiadało mi to w pakiecie z nielimitowanym netem w play za 45 zł to się skusiłem, bo za 60 zł miałem mieć wszystkiego w opór. No i podpisałem aneks zmieniający abonament z 36 zł na 14 zł w ostatnich dniach marca. Nie spodziewałem się, że od razu zostanie zmieniony plan taryfowy więc jeszcze w kwietniu jak na autostradzie A1 nie łapało mi zasięgu z play to przełączałem na Lajta, tak jak to miałem w zwyczaju. Założyłem też, że jak już wejdzie ten pakiet w życie to będzie to oferta bez internetu, tak jak było pośrednio na banerach reklamowych - bez możliwości transferu danych, ponieważ za 4 zł więcej była oferta z internetem 1 GB - po wykorzystaniu transfer zwalniał do 32 kbit/s. A w moim pakiecie jak było? Transfer danych - 50 kB za 1 grosz w przypadku braku wykupienia usługi w pakiecie (domyślnie bez neta). Czyli za 4zł miesięcznie więcej mógłbym spać spokojnie z 1GB. Nie mam żalu do nikogo. Jedynie #!$%@? mnie brak logiki w ofercie i szukanie haków na klientów, tak żeby bez wczytywania się w umowę można było jakoś naciągnąć. Pozostaje mi pismo do lajta albo wizyta osobista i prośba nie wiem o co...
Nasz specjalista od wszystkiego. Od kolei, od dziennikarstwa, od wojny, od rigczu. On widział to już dwa lata temu swoim przenikliwym plebejskim umysłem.
Nie jest to nagonka na Lajta, jedynie moja osobista historia i wypracowana doświadczeniem opinia.
W związku z tym, że dużo podróżuje pomiędzy trójmiastem a Warszawą to korzystałem z LajtMobile w pakiecie na rozmowy + 20 GB internetu za 36 zł. Jednak w LajtMobite nie było możliwości dokupienia transferu po wykorzystaniu tych 20 GB i net po prostu się wyłączał (albo był limit gruboo poniżej 32 kbit/s bo kompletnie nic nie działało) więc zacząłem korzystać z internetu w PLAY. Kilka miesięcy temu pojawiła się oferta w Lajt na darmowe rozmowy do wszystkich za 15 zł. A że odpowiadało mi to w pakiecie z nielimitowanym netem w play za 45 zł to się skusiłem, bo za 60 zł miałem mieć wszystkiego w opór.
No i podpisałem aneks zmieniający abonament z 36 zł na 14 zł w ostatnich dniach marca. Nie spodziewałem się, że od razu zostanie zmieniony plan taryfowy więc jeszcze w kwietniu jak na autostradzie A1 nie łapało mi zasięgu z play to przełączałem na Lajta, tak jak to miałem w zwyczaju.
Założyłem też, że jak już wejdzie ten pakiet w życie to będzie to oferta bez internetu, tak jak było pośrednio na banerach reklamowych - bez możliwości transferu danych, ponieważ za 4 zł więcej była oferta z internetem 1 GB - po wykorzystaniu transfer zwalniał do 32 kbit/s.
A w moim pakiecie jak było? Transfer danych - 50 kB za 1 grosz w przypadku braku wykupienia usługi w pakiecie (domyślnie bez neta). Czyli za 4zł miesięcznie więcej mógłbym spać spokojnie z 1GB.
Nie mam żalu do nikogo. Jedynie #!$%@? mnie brak logiki w ofercie i szukanie haków na klientów, tak żeby bez wczytywania się w umowę można było jakoś naciągnąć.
Pozostaje mi pismo do lajta albo wizyta osobista i prośba nie wiem o co...
Jak to mówią, skąpy dwa razy traci...
#lajtmobile #telefony #internet