Wpis z mikrobloga

jak tylko na parkingu pojawi się samochód z rejestracją która nie zaczyna się od W, to zawsze znajdzie się życzliwy sąsiad który zostawi karteczkę z różnymi docinkami?


@Paczek_w_masle: może tak jest w Głownie albo w Łukowie, gdzie obce tablice rzucają się w oczy, ale na pewno nie w Warszawie, gdzie czasem co trzeci/czwarty samochód stojący na parkingu jest zarejestrowany poza Warszawą.
@Paczek_w_masle: mam auto na WGM bo nie chciało mi się go przerejestrowywac. Do tego jeżdżę różnymi autami, gdzieś 1/3 ma rejestrację z innych miast, głównie z Poznania. W życiu mnie w Warszawie taka sytuacja nie spotkała, a u mnie na osiedlu brakuje miejsc do parkowania i jak gdzieś miałbym się tego spodziewać to właśnie tam
@Paczek_w_masle: Nie mówię, że się nie wydarzyło, komuś się wydarzyło na pewno. Tak samo w Warszawie, jak i Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku czy może nawet i w Parzaczewie. Chodzi o to, że opisujesz zjawisko jako nagminne, a potem jak Ci kilka osób pisze, że się nie spotkało z takim problemem, to mówisz, że Ty właściwie też nie ale słyszałeś parę razy, że tak było.
@Piotrek00: żeby oddać sprawiedliwość to niektórzy Warszawiacy nie lubią też Warszawiaków. Ten sam kolega dwa razy był u lakiernika bo ktoś mu przejechał kluczykiem po nowym samochodzie. Niektórzy nie rozumieją, że miejski parking pod blokiem nie należy tylko do mieszkańców. Ale to już inne osiedle.