Wpis z mikrobloga

Jak się nazywa to zjawisko w psychologii, że ludzie zbyt ufają swojemu doświadczeniu rozciągając swój światopogląd na pewne sprawy w oparciu o przypadki z najbliższego otoczenia co nie ma żadnego sensu statystycznego i faktycznego, na zasadzie moja mama paliła całe życie i nie miała raka = c---a palenie wpływa na raka płuc (co jest przecież bzdurą) ? Było na wykopie kiedyś.

#pytanie #pytaniedoeksperta #psychologia #socjologia
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Hadzi: Kurde, miałem to chyba na psychologii, ale nie mogę sobie przypomnieć, może mi wpadnie do głowy za parę dni ( ͡° ʖ̯ ͡°) Dowód anegdotyczny pasuje w sumie, choć nie jest to pojęcie stricte psychologiczne.
  • Odpowiedz
@Hadzi: Nagłówek "via iOS" Cię zdradził, chłopaki z kancy już jadą i za karę będziesz przepytywany z powszechnej historii państwa i prawa i pojony nie-sojowym latte:D
  • Odpowiedz
@kyaroru: szmatka na ryj i polewanie latte na mleku z laktozą - najgorsza tortura a potem, o zgrozo trening na wolnych ciężarach zamiast crossfitu, na samą myśl dostaje drgawek i zalewam się potem
  • Odpowiedz
@Hadzi: Nie wiem, czy jest jakiś lepiej pasujący błąd poznawczy do Twojego opisu niż błąd generalizacji, ja bym to tak nazwał. Mamy bowiem do czynienia z właśnie uogólnieniem - moja mama paliła i jej nic nie było, znaczy wszyscy, jak zapalą, to im nic nie będzie. A teraz idę spać :V

@louis_matters: To nie jest heurystyka dostępności. O niej mówimy, gdy mamy do czynienia z oceną prawdopodobieństwa,
  • Odpowiedz
@Kordian_ziom: Strasznie mi się podobają te określenia, brzmią trochę jak "metonimia zawartości", czyli "wypiłem butelkę piwa", co brzmi całkiem rozsądnie pomimo tego, że prawdopodobnie wcale nie odpaliłem palnika acetylenowego żeby wlać w siebie płynne szkło.
  • Odpowiedz