Wpis z mikrobloga

#godelpoleca #muzyka #polskamuzyka #indierock #lodz

#28
Cool Kids Of Death - Uwazaj!

wczoraj był 3Maja. właśnie... w łodzi mamy całkiem znany, jak mi się wydaje, park "Trzeciego Maja". tam w tym parku została spałowana moja niewinność. przebito moje prawe ucho agrafką. dziecinność rozsypała się na tysiące małych, kolorowych kuleczek, a ja niestety mogłem pobiec tylko za jedną z nich. pech chciał, że wybrałem te w kolorze gówna(w słońcu wyglądała na złotą). moja wrażliwość, niczym zwiotczałe zwłoki stoczyła się prosto na tory kolejowe, które rozciągały się wzdłuż parku i oszukiwały nas, że mogą nas zabrać z pomocą magicznego pociągu do lepszego świata niż ten cały syf.

fenomen CKOD kiedyś był dla mnie absolutnie niezrozumiały. i właśnie problem leżał w tym, że ja szukałem fenomenu. a jak się okazuje - żadnego fenomenu nie było. tutaj była jedna wielka zgrywa. potrząsanie aluminiową biżuterią. wciąganie siarki z połamanych zapałek. zawody w rozwalanie szyb ręką. robienie dziur patykiem na bezwładnie topniejącym asfalcie.

Łódź to miasto bez fenomenu, miasto, które wciąż pokutuje za całą Polskę. ale głównie za swoje własne grzechy. pokutuje za kluby piłkarskie, za kluby dla pedałów, za mefedron, za chłopaków z filmówki, za noszenie dresów do kościoła, za oszczane kamienice, za te wszystkie psie odchody na ulicy Jaracza, za patologie z Abramowskiego, za rzucanie bateriami w samochody, za cyganów, za przereklamowaną Piotrkowską i za Jerzego Urbana...

tak myślę, że to całe dodawanie jakiejś aury, "czegoś więcej" do miasta. te wszystkie "nie zrozumiesz" "nie jesteś stąd" są nieco miałkie, banalne. ale dają każdemu poczucie jakiejś pełniejszej przynależności z miejscem urodzenia, z tymi polskimi ryjami i popękanymi ulicami. dają fałszywe poczucie wyróżnienia na tle innych regionów. jednak te śmieszne wojenki miast mają swój prymitywny, ale jednak, urok.

wygodnie jest sobie znaleźć kogoś kto wygląda na najgorszego, będziecie go gnębić to w końcu sam uwierzy, ze w tym spektaklu gra niedorozwiniętego. perspektywa jest inna jak się tu urodzisz i będziesz się męczył przez ileś lat. na własnej skórze i psychice odczujesz ostatnie zmiany(jak twierdzi większość - na lepsze). bo tam gdzie teraz stoi w parku piękny apartamentowiec, to kiedyś kogoś zgwałcili, pobili, zjedli i zabili. na tym ładnym, oświetlonym, ogrodzonym boisku z prawdziwymi bramkami(a nie dwóch plecaków odmierzonych na 10 kroków) były ustawki. a tu gdzie jest parking, kiedyś była opuszczona straż pożarna której pilnował podstarzały wampir i ludzie brali tam narkotyki. tutaj gdzie jest klub fitness była cukiernia z najlepszymi rurkami z kremem. a tam gdzie fryzjer i kosmetyczka to była zdezelowana, trzy razy stająca w płomieniach kamienica. gdzie jeden facet o ósmej rano, w sobotę, wyrzucił cale swoje mieszkanie(wszystkie meble, łącznie z pościelą, dywanem i psem[spokojnie, przeżył, ze złamaną łapą, ale przeżył]) z 2 pietra przez okno. a jako wisienka na torcie dodam, ze na samym końcu, co wciąż po 10 latach jawi się w mojej głowie jako najbardziej wymowny akt porzucenia tego co materialne i przyziemne, wyrzucił "okno przez okno". i po wszystkim, mając na nosie okulary przeciwsłoneczne, zaczął palić połamanego papierosa w geście triumfu.

jedno jest pewne i trochę pocieszające. nie będę mógł nigdy powiedzieć, że "nic się nie wydarzyło, końca świata nie było..."
KurtGodel - #godelpoleca #muzyka #polskamuzyka #indierock #lodz

#28
Cool Kids Of ...
  • 9
@KurtGodel: długi czas sam nie potrafiłem znaleźć sensu i tak jak mówisz, fenomenu ich zepsołu. Odpuściłem sobie. Po prostu sa świetni. Osobiście dla mnie top polskich zespołów. Trafili idealnie w moment złości młodzieży, atmosfery panującej w kraju, tworzyli proste i chwytliwe piosenki które zachęcały ludzi do darcia ryja. Rzucanie #!$%@? co jakis czas jako bezposrednie odczucie(tak jak tutaj;,Wmawiam sobie ze jestes #!$%@?'') były po prostu... proste. I mimo wszystko to było
A.....h - @KurtGodel: długi czas sam nie potrafiłem znaleźć sensu i tak jak mówisz, f...
@KurtGodel: pamiętam szum po artykule Wandachowicza ;v Lata mijają a generacja w sumie istnieje. A co do balu to za ten bas na żywo dałbym sobie znów rekę uwalić. To brzmi fenomenalnie.

A co do najlepszych utworów to Nie zdarza się nam ma u mnie 11/9 za warstwę liryczną, solo, bas Wandachowicza, riff i samą aurę utworu. No i jak za gimbusa jarałem się ze moge pograc ten utwór w podróbie
A.....h - @KurtGodel: pamiętam szum po artykule Wandachowicza ;v Lata mijają a genera...