Wpis z mikrobloga

@magdonald:

To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić
@Piaseczyniak: Ludzie sie raczej nie pchaja na Giewont. W piątek przy wejściu przez kopę mijaliśmy może z 10 osób, w tym 5ciu skitour'owców. Mijaliśmy też jakąś parkę bez raków, która schodziła i to był jakiś #!$%@? dramat. Głupota ludzka naprawdę nie ma granic, zjeżdzali na dupach i innych częściach ciała przez całą długość podejścia. W piątek był tam lód, więc bez raków nie polecam :)
@Niepokoj_do_wynajecia: Jak masz raki, to jest spoko, część szlaków zamknięta(np niebieski z mo przez świstówkę na pięć stawów). Wczoraj chcieliśmy przebić się żółtym szlakiem z MO na pięć stawów, ale dyżurni na MO odradzili. Nie wiem czy nie na wyrost, bo spotkaliśmy grupę, która szła i mówiła, że było przetarte, ale nie chcieliśmy ryzykować i zadowoliliśmy się czarnym stawem :)
@Piaseczyniak: Nie sądzę, przejście granią z Kasprowego to 3h w takich warunkach. Wątpie żeby tak szli, tymbardziej że godzinę przed naszym podejściem było mleko (chcieliśmy iść na czerwone wierchy z kopy, ale nic nie było widać i zaczęliśmy schodzić). Potem mgła się rozrzedziła, co widać na zdjęciu.