Wpis z mikrobloga

@thomasj: co do kasy i jej pochodzenia, to jedno nie wyklucza drugiego. Nie boję się zmian miasta za lepszą kasą i pracą. Miesiąc temu przeprowadziłem się trzeci raz w ciagu półtora roku, robię praktycznie to samo co dotychczas plus niewiele więcej a zarobki podskoczyły o 70%. Wystarczyło przenieść się trochę ponad 200 km dalej :).
Na co?
Inwestycja w języki, pomyśleć na co można się ewentualnie przebranżowić i w jakiej gałęzi
@thomasj oczywiście, zwłaszcza w moim przypadku jak jakaś stuleja przyjechała mi wpisy i rzygnęła, że mam 407 z instalacją gazową pierwszej generacji a tankuje ropę, inne stulejki przyklaskiwały. Dlatego nie ma co się chwalić niczym lepszym na mirko bo biedak zrobi wszystko aby wyśmiać.
@thomasj: na wykopie mimo wszystko znajdziesz lepsze i bardziej udane przykłady do inspirowania się niż moja osoba. Ja konsekwentnie staram się podnosić swoje oczekiwania finansowe i małymi kroczkami je realizuję. Jest znacznie więcej osób, które są fachowcami i od ręki mają nieosiągalne dla nas warunki.
@thomasj biedak finansowy staje się biedakiem umysłowym. Pochwal się komuś, że kupiłeś siatki na okna z magnesem. Są trzykrotnie droższe od tradycyjnych na rzep.
I słyszysz dookoła, że po co i na co, że szkoda kasy itp.
Albo OC poszło w górę i już krzyk i płacz bo raz w roku trzeba wydać 600zł. A najwiecej krzyczą palacze, którzy na fajki więcej wydają. Ale oni muszo bo ciężko palenie rzucić.