Wpis z mikrobloga

@PrytaFatalna: Czyli warto najpierw do psychologa się udać bo u psychiatry tylko się dostaję kolejne piguły i testuje ich działanie. Nie uważasz, że takie leczenie tylko maskuje objawy ? Widzisz poprawę u siebie ?
  • Odpowiedz
  • 0
@bylejaki Widzę, ale tak jak mówisz to tylko zamaskowanie. Problem cały czas tkwi gdzieś tam w głowie, tylko uśpiony. U mnie czynnikiem wywołującym chorobę jest trauma z przeszłości, więc bez psychoterapii się nie obejdzie. Mam nerwicę lękową, nie wiem jak z samą depresją, możliwe że na doła leki faktycznie wystarczają.
  • Odpowiedz
@PrytaFatalna: Wiele osób poleca psychoterapię ale ja jestem trochę sceptyczny w sumie do wszystkiego. Od pewnego czasu mam objawy nerwicy, lekarz skierował mnie wcześniej do kardiologa aby wykluczyć problemy sercowe ( oczekiwanie na echo serca 8 miesięcy haha). Trochę boję się zacząć to leczyć bo to długa droga a z drugiej strony objawy nie są zbyt dokuczliwe. A Ty jakie masz objawy ?
  • Odpowiedz
  • 0
@bylejaki Teraz na szczęście już prawie żadne. Wcześniej przed leczeniem bałam się kontaktu wzrokowego, czułam stale wewnętrzne napięcie, stres bez powodu, drgawki, łatwo się irytowałam. Ja bym na Twoim miejscu coś z tym zrobiła, bo może sie zacząć pogarszać tak jak u mnie.
  • Odpowiedz
@PrytaFatalna: Jak to mówią jest #!$%@? ale stabilnie. U mnie bardziej objawy wewnętrzne czyli tachykardia, zawroty głowy, osłabienie i natłok myśli. Zewnętrznie wydaje się wszystko w porządku normalnie gadam z ludźmi, spotykam się na mieście. Do tego mam podejrzenia depresji więc taki złożony problem. Taki bylejaki się czuję więc w sumie się wszystko zgadza. A próbowałaś wcześniej innych sposobów bez leczenia farmakologicznego ?
  • Odpowiedz
  • 1
@PrytaFatalna @bylejaki to nie do końca prawda, że gada się tylko o lekach, widocznie zależy od psychiatry. Ja z moim rozmawiam nie tylko o działaniu leku, chociaż cała wizyta polega głównie na tym, żeby ustalić czy dawka jest odpowiednia, czy występują skutki uboczne, czy po lekach się poprawia i w końcu żeby dostać receptę. Ale mój przeprowadza jeszcze taką jakby psychoedukację. Opowiada mi dokładnie o tym co mi jest, z czym ewentualnie
  • Odpowiedz
@gouomp: Rozmawiałaś o tym jak przejść z fazy brania leków do ich odstawienia ? Podobno po odstawieniu bywa czasem gorzej niż było przed. Jestem ciekaw czy lekarze stosują czasem placebo w takich sytuacjach. Jeśli wszystko siedzi w głowie to może faktycznie jeśli się uwierzy, że ma pomóc to pomoże.
  • Odpowiedz
  • 0
@bylejaki ja tam się już tym nie przejmuję. Widzę, że dzięki nim jest dobrze, więc też chętnie je biorę. Liczy się podejście do sprawy, przecież nie będę się nad sobą użalać :)
  • Odpowiedz
@gouomp:

Na początek dostałam 2 papierki, które mogłam podpisać lub nie - taki, że odmawiam udzielania komukolwiek informacji o moim stanie zdrowia i że w ogóle się tu leczę

To na pewno był lekarz, a nie zabłąkany pacjent? ;)

Psychiatra (tak jak każdy inny lekarz), związany jest "z automatu" tajemnicą lekarską i nie ma prawa udzielać komukolwiek informacji o Twoim stanie zdrowia ani podjętej terapii. Komukolwiek, a więc również -
  • Odpowiedz