Wpis z mikrobloga

#tinder

Wiosna się robi, więc odpuszczam sobi nieco apkę. Ogólnie to myślę, że lepiej byłoby "atakować" na żywo, niż jej używać, no ale wtedy trzeba się gdzieś kręcić. #podsumowanie to jakieś 16 spotkań, z 8 się całowałem, 6 par piersi miałem w ustach, 3 skończyły się seksem, z jednego wyszło coś dłużej i w sumie przy większości to ja czułem się wykorzystany xD

Trzeba umieć korzystać z tej apki, ja chyba nie umiem, bo mnie męczy dość mocno. Ktoś się umawia, a potem olewa, po czasie nie mam ochoty się jakkolwiek angażaować, bo statystycznie nie warto.

Przez 3 miesiące używałem tej apki dość intensywnie, więc myślę, że warto podzielić się trochę radami, które myślę, że i mi przydałyby się na początku.

1. Jeśli umawiasz się na szybko, to umawiaj się max 48h do przodu, bo potem zostaniesz wystawiony
2. Miej kompletnie #!$%@?. Laska po pierwszym spotkaniu, które skończy się całowaniem czy czymś więcej może potem olać sprawę, sczególnie jeśli będziesz "potrzebujący". Relacje tutaj są bardziej brutalne niż możesz pomyśleć.
3. Kiedy nie jesteś "2 punkty wyżej" to nie rozpędzaj się z bezpośrednimi propozycjami. Nie warto pokazywać wszystkich kart, a tylko desperat chce ruchać laskę, której w sumie nie widział na oczy (mają takich propozycji dziesiątki)
No i ostatnia rada
4. Stalkuj profile na fejsie zawsze kiedy możesz. Przez wyszukiwarkę facebooka można znaleźć większość profili przy użyciu samego imienia i uczelni podanej w profilu (3/4 znajduję), a kiedy mało zdjęć użyj stalkface.com, to może wam się wydawać brzydkie, ale nawet nie wiecie jak laski potrafią oszukać na zdjęciach.
5. Powodzenie spotkania nie było skorelowane z atrakcyjnością dziewczyny. Brzydkie nie były łatwiejsze. Ładne nie były trudniejsze.
6. Stosuj pasty
Czyli piszesz parę spoko otwieraczy i ślesz na zmianę. Przykre? No tak. Skuteczne? Jak najbardziej. Nie męczysz się z księżniczkami, nie masz emocjonalnych dołów przez angażowanie się - dajesz pastę do kilku i potem angażujesz się już z tymi które odpoiwdziały.

Jako, że kończę, to przerzucę tu jedną pastę, która w sumie miała najlepszy response rate, tylko, że tu trzeba poprowadzić jeszcze kilka zdań po odpowiedzi od laski (chociaz wydaje się, że powinna być jasna sprawa :/)
Odpowiedzi, jeśli wysłane bez nadmiernego opóźnienia, były na poziomie 75% (1/3 była negatywna typu nie piję piwa nie spełniam wymagań, ale to i tak nie tak źle)

Jesteś zwykle uśmiechnięta gdy patrzysz w lustro? Masz poczucie humoru? Potrafisz być wyluzowana? Lubisz tańczyć? Nie znosisz polskiego regge? Nie masz długich paznokci? 4 punkty wygrywają zaproszenie na piwo


Pewnie, któraś się oburzy, bo sam wysłałem tę pastę wielu, a także przekazałem ją dalej 2 osobom. Ogólnie kluczem tu jest indykowanie pozytynego nastroju + implikowanie, że masz jakieś wymagania i to ona musi się starać (#!$%@? księżniczki tu z miejsca odpadną).

7. Opis profilu sporo zmienia.
Warto napisać, że jesteś pewny siebie, chociaż to wydaje się być głupie.

8. Pisanie od razu po maczu to najprostszy sposób na umówienie się z laską punkt wyżej. Piszesz i od razu proponujesz wyjście.

Jestem otwarty na wszelkie opinie i krytykę. To co napisałem nie jest idealne, tak to czułem, tak to u mnie działało. Nie spotykałem się równolegle, nie zdradzałem. Byłem uczciwy, przygoda z tinderem zmęczyła mnie emocjonalnie.
To tyle.
  • 2
@Aokx: w tej 1/4 zamknąłem też te, które piszą, że "kopiuj wklej, hehe?" ale mimo wszystko nadal da się prowadzić rozmowę. Chociaż większość tych co pisała w ten sposób, to wydaje mi się, że po prostu widziała, że ich koleżankom też to wysłałem ;p

edit: ale i tak więcej cię pochwali, że "coś orginalnego" niż zauważy, że to pasta. Chyba że wyślesz sekundę po maczu ścianę tekstu :p