Wpis z mikrobloga

@Toniezarzutka: O jejq, no tak, przecież środa! (ʘʘ)

Co do treningu - odbyty. ;) Ciężko było się przebić przez świąteczny marazm, co obawiało się ciągłym przesuwaniem treningu. Kompletnie nie miałem weny, ale zacisnąłem wargi by spełnić minimum treningowe i się udało. Przestraszyłem się, że znowu odwiedzi mnie gorszy okres, ale dzisiejszy trening to zweryfikował raczej na plus, tzn. chęci mierne, poddenerwowanie, ale to wszystko było okraszone wolą