Wpis z mikrobloga

@janczewska: co z tego, skoro część przedsiębiorców zupełnie nie rozumie marketingu - weźmy np. branżę, w której siedzę e-marketing. Klient zleca jakieś zadanie, ja je realizuję ale on wciąż mówi, że nie ma zysków. Ale co mnie to obchodzi? Mi zlecił zadanie X a nie Y, gdyby odpalił 3-5 razy więcej zrobiłoby się jakiś marketing mix. Niestety mentalność polskich przedsiębiorców, zwłaszcza tych, którzy mają bardzo niszowe biznesy, jest bardzo daleko za
@specnazman: dlatego twierdzę, że kretynizm. Moim zdaniem każdy przedsiębiorca oczekuje zysków z przeprowadzonych działań. Najgorzej, że pózniej młodzież zaczyna swoją pierwszą pracę i chce raportować coś w lajkach, a nie w konwersji - ale jak widać tego uczy ich branża ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@janczewska: w jakiejś tam mierze lajki też są wyznacznikiem, niestety to strategia długofalowa. Jednorazowe zdobycie nawet 5 tysięcy lajków niekoniecznie przyniesie sukces. ALE - to już zależy od branży.

Weźmy na tapetę ostatni przykład pani z Lidla, która biła się o produkt. Autor filmu specjalnie założył kanał, aby go dodać. Dziś ma 1600 subskrypcji, ponad 1 500 00 wyświetleń i całkiem możliwe, że stworzy teraz jakiś kanał o "januszach zakupów".
@specnazman: ja się z Tobą w 100% zgadzam. W dodatku we wszystkim. Ale dzisiaj poważni ludzie, z poważnych branż probowali wkręcić studentom, że 84% pracodawców nie traktuje marketingu jako wsparcia sprzedaży, a kreacje samą w sobie. Co nie dość, że jest kompletną bzdurą to w dodatku za kilka lat będzie bezpośrednio utrudniać mi pracę. Wyprowadzenie z błędy całego pokolenia jest trudne, a coraz częściej okazuje się, że pozyskanie wartościowego pracownika graniczy