Wpis z mikrobloga

Nie moje
#pasta #heheszki #poteznygej

Pamiętam, jak jakiś czas temu piłem z moim ziomkiem na florydzie, i chcieliśmy się rozerwać xD A że mój ziomek to niezły zadymiarz, to zaproponował abyśmy zrobili włamanie. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, jak bardzo tego pożałuje. Powiedział, że w okolicy była taka #!$%@? willa. Podobno mieszkał tam jakiś wpływowy gościu, Harrington się zwał chyba. Poszliśmy tam i zaczeliśmy się włamywać. Było w sumie ez łatwo w #!$%@?. Do domu weszliśmy jak do siebie. Ja zawijałem do reklamówki jakieś małe kosztowności, wiecie, zegarki łańcuszki pierścionki. Mój ziomek, Garfield, jako ze ma już ponad 50 lat, to dałem mu łatwą robote - miał szukać gotówki. Chłop stary to niech nie dźwiga. Zapalowaliśmy cztery reklamówki łańcuchów, sygnetów i tego typu dupereli, a ziomek miał całe kieszenie gotówki. Kierowaliśmy się już do salonu - bo tamtędy weszliśmy, przez okno. Jeszcze postanowiłem temu #!$%@? bogaczowi nasrać na dywan w salonie, niech ma śmieć trochę jadu od życia XD Kumpel znalazł po drodzę jakąś torbę sportową, to postanowił przepakować łup. Ja rozpoczynałem sranie na dywan. Wszystko szło gładko, aż nagle ktoś zaświecił światło w pokoju. Szybko spojrzeliśmy na tego kto to światło zaświecił, i zamarliśmy. W drzwiach do pokoju stał dwumetrowy dryblas, #!$%@? jak wagon z węglem. Na klacie, prócz dwóch nieśmiertelników, miał takie owłosienie, że wyglądał jak #!$%@? wilkołak. Zrozumiałem wtedy skąd przezwisko The Wolfman. Kumpel zaczął klnąć i próbował wyrzucić torbę przez okno, ale ze stresu nie mógł jej przecisnąć. Ten potężny typ powoli zbliżał się do mnie a ja dalej tkwiłem w pozycji srającej. Zacisnąłem zwieracze, uciąłem temat i chciałem się szybko ubrać, a wtedy ten gościu powiedział do mnie "Srać już umiesz, teraz pokażę Ci do czego jeszcze można użyć dupy". Dopadł mnie i jednym potężnym ciosem oszołomił. Wszystko było zamglone ale widziałem jak gościu robi fikołka na ziemi a potem łapie mojego kumpla i chwytem dżudo rzuca go na podłogę. Film mi się urwał. Gdy się ocknąłem, byłem skrępowany i przypięty do ściany. Obok mnie w takiej samej pozycji był mój kumpel. Stałem przodem do ściany i widziałem na nim wielki cień. To był ten typ. Podszedł do mnie, z czego ostatni metr pokonał fikołkiem, i chwycił mnie za tyłek i pocałował w ucho. Byłem przerażony. Jaja schowały mi się do dupy. Na szczęście ten potwór zostawił mnie i podszedł do mojego kumpla. Zaczął ściągać mu spodnie i sam rozpinał własny rozporek. Zwrócił swoją zarośniętą twarz ku mnie i powiedział "patrz na tę potęgę", po czym wyciągnął z bokserek swojego kolosa. Wyglądał jak jakaś anakonda na sterydach. Wtedy sobie przypomniałem! Ten koleś to Wolfman - bogacz, który kiedyś był karany za gwałty na mężczyznach! Po tym przebłysku potężny Wolfman ujął mojego kumpla w biodrach i zaczął go gwałcić. Oboje kwiczeli jak świnie. Jeden z rozkoszy, drugi z bólu. Było mi żal Garfielda, a jeszcze bardziej było mi żal samego siebie, bo wiedziałem, że i moja kolej nadejdzie. Po którymś gwałcie z kolei zacząłem marzyć o śmierci. Dowiedziałem się, że ten potężny gej ma na imię Harry. Śmiał się, że jest czarujący jak Harry Poter, ale lepiej majstruje różdżką. Po 4 dniu gwałtów mój kumpel stracił przytomność. Zwisał przypięty do ściany, z ust lała mu się piana, a z odbytu krew. Mnie gwałcono rzadziej, bo podobno "czuł luzy". W piąty dzień wymyślił coś nowego - przypiął mojego kumpla do fotelu ginekologicznego i wpychał mu do odbytu różne przedmioty. Widziałem wiele, ale zacząłem płakać i błagać go żeby przestał, gdy zaczął kumplowi wpychać kolano do dupy, jednak to nic nie dało - Harry nie zwracał na mnie uwagi. Wykorzystałem to, żeby zadzwonić po gliny. Wiedziałem, że będziemy mieli przypał za tę inbe, ale miałem to w dupie... tuż obok wielu innych rzeczy które Wolfman we mnie wpakował. Po kilku godzinach przyjechała policja. Zastała mnie przypiętego do ściany, mojego kumpla na fotelu ginekologicznym z wystającym łomem z dupy a Wolfmana siedzącego nago na fotelu i popijającego drogie wino. Jeden z policjantów zwymiotował. Byliśmy uratowani. Wolfman siedzi dożywocie, bo był świeżo po 10-cio letniej odsiadce za gwałty. Nas sądzono za włamanie. Mojego kumpla umieścili w psychiatryku. Konkretnie mu odbiło. Została mu jakaś wkręta że wszystko, co wpadnie mu w ręce to wpycha do dupy. Największa inba była jak jego siostra dała mu potrzymać swojego rocznego syna na rękach XD Ja wyszedłem za dobre sprawowanie i obecnie pracuje jako dostawca pizzy. Chciałbym was przestrzec przed włamaniami. Nie warto, bo nigdy nie wiecie, jaka potężna moc może was osądzić. Pozdrawiam, Kim Gorton, ofiara Potężnego Geja.
  • Odpowiedz