Wpis z mikrobloga

@RVRE_PEPE: Jakieś shotguny do juutsu, w pierwszym rozdziale zapowiedziano śmierć Naruto i jakąś post-apokalipse (#!$%@? z tym, że po oryginalnej serii ten ma niemal boskie moce). Sam Boruto to kropka w kropkę taki sam jak jego ojciec z początków oryginalnej mangi. Tony bullshitu ogólnie.
  • Odpowiedz
@jaqqu7: mnie w ogóle śmieszyło że Kaguyę #!$%@? w 5 minut, kiedy to z takim Sasorim i Deidarą bawili się przez chyba 14 odcinków. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Gdyby koniec Naruto był sensowny, to może bym sięgnął po Boruto.
  • Odpowiedz
Nie. Co najwyżej zasugerowano.


@Dorogon: Było wyraźnie powiedziane w pierwszych stronach, że Naruto nie żyje.

A i porównywanie młodego Naruto do Boruto, jakoby byli identyczni....
  • Odpowiedz
@jaqqu7: Nie, nie było powiedziane. Cytuje z pamięci, ale był tekst w stylu: "wyślę cię do twego ojca". Jest tyle możliwych scenariuszy... nie znamy mocy antagonisty - może potrafi kogoś wysłać do innego wymiaru jak Kaguya czy Obito? I w ten sposób się pozbył "niemal boskiego naruto"? A może antagonista myśli, że Naruto nie żyje, a tak na prawdę jest ciężko ranny/w śpiączce lub w sytuacji, która nie pozwala mu
  • Odpowiedz
@Dorogon: No ja cię proszę - ten tekst jest tak oczywisty, że bardziej się nie da.

Piszesz o powodach, a mi bardziej chodzi o jego zachowanie, czy charakter który jest niemal identyczny jak jego ojca. Wolałbym, żeby jednak mocniej go odróżniono. Boruto też czuje się samotny przez pracoholizm ojca i próbuje zwrócić na siebie uwagę, Naruto oczywiście był tutaj w bardziej ekstremalnym punkcie. Plus ciężko powiedzieć, że był bez kolegów,
  • Odpowiedz
@jaqqu7: Wybierz jedno: kropka w kropkę (identyczni) czy podobni.

Co do tekstu, to własnie to, że jest oczywisty i występuje na początku mangi sugeruje, że może się za tym kryć inna historia, niż po prostu śmierć Naruto.
  • Odpowiedz