Wpis z mikrobloga

@JavaDevMatt: W taki stan da się popaść nawet będąc pracującym studentem. Myślałem, że zarabiając ponad 2 tys. jako student ma się na tyle oleju w głowie, żeby coś odłożyć (w końcu koszty życia studenckiego są raczej małe). Spotkałem jednak ludzi, którzy zarabiając więcej nic nie odkładają. Wszystko jest wydawane na droższe żarcie z dowozem, piwka po 10zł, jeden przewalał pensję na dojazdy taksówką do pracy (później wziął kredyt na używane auto