Wpis z mikrobloga

Pewnie już znacie ten sposób, ale może ktoś jeszcze nie próbował - tak jak ja do wczoraj.
Mirki i Mirabelki mające #koty i #smiesznekotki, to dla Was #protip!

Moje kociaste uwielbiają grzebać mi w storczykach i wyciągać z tego korę. Psikałam Akyszkiem, cytryną, mandarynką - wszystko działało na chwilę. Trzy storczyki umarły <*>
Ale odkryłam fantastyczny sposób. Koty mnie nienawidzą!

AMOL

Na chusteczkę parę kropel, obsmarować doniczkę wkoło i włala - trzymają się pół metra od kwiatków. Wysmarowałam też kabel od laptopa, bo jeden go uwielbia. I działa. Całą noc i poranek.

Naprawdę polecam,
Nicari.
  • 23
  • Odpowiedz
via Android
  • 3
@cytmirka jak sikaja poza kuweta warto zadac jedno zajebiscie wazne pytanie

Czy są zdrowe? Czy robilas badanie moczu? Co jedzą?
Drzwi polecam najpierw dokladnie wymyc wodą z octem, bo ocet zabija zapach (na powierzchni poziomej polecam papkę z wody i sody zostawioną na kilka h). Potem możesz próbować amolem. Najpierw jednak trzeba je przebadac, bo może nerki popsute albo coś.
  • Odpowiedz
@cytmirka: a kastrowane? może się stresują czymś, jakaś zmiana zaszła w ich otoczeniu?

Ale generalnie tak, powinno działać. Tylko jeśli to jest ich nawyk, a znaczenie takim jest, to smarując amolem sprawisz, że z drzwi przeniosą się gdzie indziej. choć może, kto wie. anywayz, ja bym próbowała.
  • Odpowiedz
@nicari: A jak mój koteł ma tak, że sika tylko na dworze, a jeśli go nie zdążę wypuścić, bo np. śpię czy coś, to sierściuch jeden sika mi pod biurkiem? 90% przypadków, czasem idzie do kuwety, ale dość rzadko. Próbowałem ustawić kuwetę pod biurkiem, to robi obok niej xD Moim zdaniem robi to ewidentnie celowo, tzn. jest to kara za niewypuszczenie i zdrowie nie ma nic do tego.

Spróbuję z Amolem
  • Odpowiedz
@nicari: Kompletnie się nie zgadzam z tym niewypuszczaniem kotów. Znam argumenty przeciwko wypuszczaniu, ale dla mnie są kompletnie bez sensu. Że może zachorować albo coś mu się stać - no dokładnie tak jak człowiekowi, a jednak wychodzimy. I też jesteśmy udomowieni, jak koty. Które jednak są zwierzętami i ich naturalnym środowiskiem nie jest dom, gdzie nie mają miejsca do biegania, warunków to polowania, terenu do pilnowania.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@jamtojest naturalnym srodowiskiem udomowionego zwierzęcia jest kot. Psa też wypuszczasz żeby pohasał na zewnątrz?
Koty przyczyniają się do niszczenia środowiska naturalnego - niszczą siedliska ptaków.
  • Odpowiedz
Psa też wypuszczasz żeby pohasał na zewnątrz?


@nicari: Żartujesz? Ależ oczywiście, że pies potrzebuje się wybiegać i wielką krzywdą jest, jeśli jest trzymany całe życie w ciasnym mieszkaniu. Chyba że mowa i psach typu york.

Koty przyczyniają się do niszczenia środowiska naturalnego - niszczą siedliska ptaków.


@nicari: No jak by nie patrzeć, tak właśnie działa natura od tysięcy lat.
  • Odpowiedz
@nicari: nie wyobrażam sobie nie wypuszczać kota na zewnątrz, jeśli będę mieszkał w odpowiednim miejscu. W środku miasta na pewno go nie wypuszczę, ale mając dom z ogródkiem to co innego. Niech już lepiej zachoruje, ale niech będzie szczęśliwy.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@jamtojest czyli też wypuszczasz psa samopas?
Pies musi sie wybiegac, to fakt, ale może to robic w kontrolowanych warunkach - ze swoim psem chodziłam biegać i jezdzilam na rowerze. Nie musiałam go spuszczac ze smyczy gdy mieszkałam w bloku. Z kotem trzeba sie bawić, żeby nie szalał, a wypuszczanie to zwykłe wygodnictwo - nie trzeba sprzątać, bawić się, karmić.

Kot niszczy środowisko - jego wpływ na środowisko jest zbyt duże. Nie tylko
  • Odpowiedz
@nicari: Dyskusja w stylu wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, ale niech będzie.

czyli też wypuszczasz psa samopas?


@nicari: Nigdzie tak nie napisałem. Wypuszczam na własny zamknięty teren, lub w miejscu gdzie nikomu nie będzie przeszkadzał, np. w środku lasu. M.in. dlatego właśnie trzymanie psa w bloku jest problematyczne, bo powinno się mu znaleźć teren, gdzie by regularnie mógł pobiegać, a to i tak nie zastąpi mu prawdziwej swobody, której
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@jamtojest koty domowe są otyle bo sa niewlasciwie karmione. Jak dajesz kotu suchy syf albo inne whiskasy to jest gruby. Moje są tylko w domu (nie licząc jednego, z którym chodzę na smyczy), a są umięśnione i nie są wcale tłuste. I niczego im nie brakuje.

Tym samym kończę dyskusję z Tobą, bo nie dojdziemy do niczego. Ani Ty mnie nie przekonasz, ani ja Ciebie.
  • Odpowiedz
@nicari: Chodzisz z kotem na smyczy?
Serio? Może jeszcze dzwoneczek ma na szyi? = D

Na moje powinnaś załatwić sobie jakiegoś szczuro-psa z kokardką, a nie kota xD

Jeszcze brakuje tego, żebym dietę kotu kontrolował ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
  • Odpowiedz