Wpis z mikrobloga

@silwek: CYTRYUSAMI nie cebulami. Na szkorbut działa :P

@Cthulhu_Junior: Jedzenie i zakwaterowanie zapewnione, alkohol po cenach jak na bezcłówce dla załogi w sklepach na pokładzie, a co do reszty to już chyba zależy od człowieka.
  • Odpowiedz
@Kir91: Nie mów, że chcesz przesiedzieć na statku całe życie. Z tego co wiem ale to zależy od statku załoga się wymienia i np. miesiąc jesteś na statku, a drugi miesiąc w domu.
  • Odpowiedz
Nie mów, że chcesz przesiedzieć na statku całe życie.


@pawlo896: Jasne, że nie. Kontrakt na 6 mcy, jeśli chcesz przedłużasz do 8. Wracasz na statek nie później niż X (?) miesięcy, albo od nowa całe postępowanie (szkolenia morskie, medyk, BHP, blebelbele). Przynajmniej u "mojego" armatora (Carnival).

Ponieważ masz zakwaterowanie i żarełko na pokładzie, to właściwie całą 6/8 miesięczną pensję odkładasz, kilka takich rejsów i masz odłożoną okrągłą sumkę na własny biznes
  • Odpowiedz
@Kir91: wiem, że to nie ama, ale moze zechcesz mi odpowiedzieć:
Czy Twoje wykształcenie jest związane z tym co będziesz robił na tym statku? Musisz mieć wizę? Co wymagali podczas rekrutacji?
  • Odpowiedz
@zloty_wkret: 1) Nie, mam skończone liceum i przerwane na 2/3 roku studia archeologia/politologia
2) Nie, wizę załatwiasz po dostaniu pracy z pomocą firmy tzn. na 99% dostajesz. To wiza C-1/D dla załóg statków z tranzytem.
3) Znajomości języka angielskiego, zaliczenia testu psychologicznego i gotowości spędzenia pół roku poza domem.
  • Odpowiedz
Jeśli nigdy nie pracowałeś w gastronomii to możesz się zdziwić.
Ale trzymam kciuki że wszystko będzie dobrze i życzę niezapomnianych przeżyć.
  • Odpowiedz