Wpis z mikrobloga

Czy wierzę w Karmę? Kur#a nie.Moj brat dobry człowiek, uczynny pomagal bez interesownie.Czesto " ruchany" przez "przyjaciół " nie dozyl 40stki .Przez ostatnie dwa lata zycia rak go zżeral.

Spytajta @Michal dlaczego mnie bloknal!
  • 26
  • Odpowiedz
@spokojnie_to_ja: @rudy2007:
Nie no karma nie ustnieje, powiedz to dzieciom ktore rodzą sie bez rąk i nóg w przeciwienstwie do tych ktore rodzą sie zdrowe, powiedz to dzieciom gwałconym przez ojców i tych z dobrych i przykładnych rodzin, powiedz to dzieciom ktore urodzily sie w patoligicznych rodzinach, gdzie dziadek siedzial, ojciec siedzial i syn bedzie siedział.
  • Odpowiedz
@rudy2007: nie jestem specjalistą, ale wydaje mi się że w naszej wierze jest napisane "Bóg za dobre wynagradza, a za złe karze". Nigdzie nie jest napisane, że kara czy nagroda będzie jeszcze za życia. Pojęcie karmy takie jak opisałeś wzięło się chyba z buddyzmy czy hinduizmu i tak, masz rację, to za cholerę nie działa.
  • Odpowiedz
@spokojnie_to_ja: Nie ma czegoś takiego jak bezinteresowność, nawet jak robisz coś ze szczerego serca to potem odczuwasz satysfakcje, szczęście, czujesz się dobrze z tym że postąpiłeś właściwie i nie ma w tym nic złego. Jednakże żadne uczynki nie sprawią ze będziemy życ wiecznie, ze będziemy szczęśliwi, zachorował - loteria lub geny, nic na to nie poradzisz i do kogo mieć pretensji w cokolwiek i kogokolwiek wierzysz. Niech spoczywa w spokoju.
  • Odpowiedz
@spokojnie_to_ja: To jest w sumie dość ciekawy temat, bo karma to tak naprawdę robienie Boga z samego siebie. Wszystko zależałoby przecież tylko od ciebie i decyzji jakie podejmiesz. Zrobiłeś dobrze = bankomat wypłaca hajs. Zrobiłeś źle = komornik bierze co twoje.

@Golibroda: Dokładnie, ale warto zauważyć, że wielu wierzących również żyje wg zasad karmy, tylko tego tak nie nazywa. Chodzi mi o myślenie typu: pomodlę się jakąś super
  • Odpowiedz
@Golibroda: Bo to ani w chrześcijaństwie ani w wierzeniach wschodnich nie działa tak, że robimy dobry uczynek -> za jakiś czas spotyka nas coś dobrego. Tym bardziej, że buddyzmie i hinduizmie funkcjonuje pojęcie reinkarnacji, dobre i złe uczynki mają wpływ na nasze przyszłe wcielenia, więc teraźniejsze cierpienie może byc skutkiem złej karmy z poprzedniego życia, a to co robimy dobrego, może nam się odpłacić w następnym wcieleniu.
  • Odpowiedz