Wpis z mikrobloga

Witam wszystkie Mirki i Mirkowe. Tym drugim życzę wszystkiego najlepszego z okazji ich święta! Dlatego możecie nam uchylić rąbka swojej tajemnicy (albo chociaż spróbować). Od kilku lat mnie nęci kilka kwestii związanych z Wami. Wiem, że to nie jest jednowymiarowe i nie można z góry osądzać. Tak więc do rzeczy:

1. Po co kobiety się malują? Czy tuszowanie niedoskonałości nie jest przypadkiem oznaką kompleksów, niskiego poczucia własnej wartości? Taka myśl mi przyszła na początku, ale potem doszedłem do wniosku, że może to jest po to, by kobieta lepiej się czuła? Coś na zasadzie perfum u mężczyzn.

2. To pytanie tyczy się również niebieskich, więc mogą również śmiało odpowiedzieć. Co daje masowe robienie selfie i wrzucanie je na Facebooka bądź trzymanie je w telefonie? Rozumiem sytuacje, w których jest grupka znajomych i nie ma kto zdjęcia zrobić albo pokazać, jak ktoś wygląda w danym ubraniu (np. na uroczystość) i nie ma możliwości wstępnego zaprezentowania. Doceniam też wariacje artystyczne. Ale w innych sytuacjach? Co więcej, w tym artykule jest napisane, że amerykańscy psychiatrzy uznali selfie za oznakę zaburzenia psychicznego. To aż tylu jest nas chorych? ( ͡º ͜ʖ͡º)

I ostatnie - czy znacie młode dziewczyny, które się ani nie malują (twarzy, paznokci etc.), ani nie robią selfie? Co do pierwszego, nie licząc ludzi ubogich, to spotkałem tylko jedną w swoim życiu! Nie wiedziałem, że to jest aż taki ewenement :)

Pozdrawiam wszystkich czytających i mam nadzieję, że rozwiejecie wszelkie moje wątpliwości.

Całus dla wszystkich dam :)
Asceton

#rozowepaski #logikarozowychpaskow
  • 4
@Asceton: 1. Jedne się malują, by podkreślić delikatnie swoją urodę, inne po to, by ją w końcu mieć. Również dla lepszego samopoczucia, poczucia bycia "zadbaną".

2. A po co od razu takie skrajności? Najlepszy jest złoty środek. Stosuję minimalistyczny makijaż, a selfie robię raz na ruski rok.
@Asceton: Makijaż jest w pewnych przypadkach również dopełnieniem ubioru. Myślę, że kobieta odziana w wytworną, wieczorową suknię bez podkreślonych oczu będzie wyglądać na "wybrakowaną". Nie ma to nic wspólnego z urodą czy jej brakiem. W takim przypadku naturalne piękno może zostać przyćmione przez ostry makijaż nawet mniej urodziwych pań - po prostu będą bardziej rzucać się w oczy