Wpis z mikrobloga

Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad kupnem wykrywacza metali w celu poszukiwania pamiątek z II Wojny Światowej. Dowiedziałem się jednak że to niewinne hobby może skutkować problemami z Państwem, a jak wiemy, gdy chodzi o pieniądze to z Państwem ciężko wygrać. Do rzeczy. Ogólnie poszukiwanie i wydobywanie różnych fantów (np. medale, fragmenty broni, itd.) są nielegalne bez pozwolenia jakiegoś tam organu państwowego. Z pozwoleniem organu państwowego cenne znaleziska są odbierane i przekazywane do muzeum. Czyli więc jeśli bym nielegalnie wydobył przykładowo jakiś order, hełm lub manierkę to czy mógłbym oficjalnie twierdzić że jestem w posiadaniu takich przedmiotów? Czy mógłbym je sprzedawać?

#iiwojnaswiatowa #prawo #wykrywaczmetalu #detektorystyka #pytanie #pytaniedoeksperta
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kingszajs Nie mógłbyś. Wszystkie takie znalezione rzeczy należą do Państwa. Dostając pozwolenie na poszukiwania masz wpisane, że wszystko co znajdziesz oddajesz do muzeum państwowego.
Ale ogólnie dużo osób szuka na lewo takich rzeczy i mają fajne zdobycze :D
Znajdź forum takich ludzi, ciekawa sprawa.
  • Odpowiedz
@kingszajs: Możesz legalnie poszukiwać wykrywaczem np. meteoryty czy ptasie obrączki, na terenach, które nie są stanowiskami archeologicznymi, przy przypadkowym odkryciu przedmiotu mającego wartość historyczną, masz powiadomić najbliższy WKZ. Teraz kwestia sporna co jest obiektem o wartości historycznej, odznaczenie NSDAP, których rozdano ponad 100 tys szt, prawie 400 letnia moneta, której wybito ponad 2 miliardy? ;-)
  • Odpowiedz
@stefciobrzucho: Dzięki za rozwianie wątpliwości.
@tfbeen: Podejrzewam że na wydobywanie przedmiotów o niskiej wadze wartości historycznej często jest przymykane oko w przeciwieństwie do rzadkich przedmiotów. To jest zupełnie analogiczne do różnicy kradzieży kilku złotych i kilku miliardów złotych.
  • Odpowiedz
@piotr-antyn: dokładnie, od 50-5000 PLN, gdzieś widziałem gościa, który dostał pozwolenie na chodzenie z wykrywaczem po lesie, ucieszony nie doczytał, że zezwolenie jest na badania nieinwazyjne (czyt. możesz machać wykrywaczem, ale nie możesz wykopywać przedmiotów ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
  • Odpowiedz
@jaryba: Kiedyś przy spotkaniu z leśniczym, podczas kopania zaczął sapać, że mandat, niszczenie ściółki leśnej, straż leśna, policja i coś tam jeszcze bełkotał. popatrzyliśmy na niego jak na debila pokazując mu jak wygląda las po "pracach leśnych" które akurat nadzorował (a wyglądało to jak krajobraz po bitwie- rozjeżdżony ciężkim sprzętem i zryte jak mało które pole po przeciąganiu ściętych drzew) więc rozmowa zakończyła się na krótkim: "#!$%@? hipokryto" i poszliśmy
  • Odpowiedz
@kingszajs: masz tutaj afere sprzed 2 dni http://www.tvn24.pl/pomorze,42/olsztyn-znalazl-zabytkowe-monety,717272.html rzymskie monety hehe - kopiejki, krajcary i inny szrot

możesz też mówić że szukasz obrączki, jeśli masz pecha i złapie cię ktoś z monetami za rękę to mówisz że miałeś to od razu zgłosić od razu do WKZ po zakończeniu poszukiwań - tak naprawdę to kwestia szczęścia, trafisz na jakiegoś debila to możesz mieć i mieszkanie przeszukane jak widać. znajomego zatrzymała straż
  • Odpowiedz
@michelney: monety w klaserze. żadnych śladów wykopalisk - takie same kupujesz w każdym sklepie z monetami. skąd założenie że pochodzą z nielegalnych poszukiwań? albo sam się przyznał co oznacza że jest debilem albo złapali go za rękę ale patrząc na te monety to raczej .1
  • Odpowiedz
@aecha: a jak się manifestują ślady wykopalisk na monetach srebrnych(zakładając,że dodatkowo zostały wyczyszczone)? można sobie dumać czy te monety pochodzą z legalnych źródeł, w każdym razie informacja na stronie jest przesłanką do twierdzenia ,że raczej nie.
  • Odpowiedz