Wpis z mikrobloga

Coś pięknego.

Ścieżka dźwiękowa z filmu 1984

W 1984 roku wytwórnia Virgin Records zaproponowała zespołowi nagranie ścieżki dźwiękowej do filmu 1984, opartego na powieści Rok 1984 George'a Orwella. Duet zgodził się, a muzyka, którą stworzył, ukazała się na płycie 1984 (For the Love of Big Brother). Nie zyskała ona jednak takiej przychylności krytyków, jak poprzednie krążki, i sprzedawała się znacznie gorzej. Reżyser filmu, Michael Radford, negatywnie wyraził się o ścieżce dźwiękowej Eurythmics. Podczas gali rozdania nagród Evening Standard British Film Awards stwierdził, że muzyka zespołu została mu narzucona przez Virgin Records. Zespół oświadczył, iż nie zgodziłby się na nagranie muzyki do filmu, gdyby wiedział, że nie ma na to zgody reżysera[14]. Mimo tych kontrowersji pierwszy singel ze ścieżki dźwiękowej, „Sexcrime (Nineteen Eighty-Four)”, stał się wielkim przebojem na Wyspach Brytyjskich. W Stanach Zjednoczonych poradził sobie o wiele gorzej, najprawdopodobniej ze względu na swój tytuł, który w tym kraju był odbierany jako zbyt szokujący. Drugą piosenką promującą album została ballada „Julia”, przeszła ona jednak bez echa.

#muzyka #muzykafilmowa #1984 #lata80 #orwell #film #chillout
a.....n - Coś pięknego. 

Ścieżka dźwiękowa z filmu 1984

W 1984 roku wytwórnia V...