Wpis z mikrobloga

@starskaj: mieliśmy, jednak akurat wtedy żeby lądować na skosie, to trzeba było z połowy górki skoczyć, ja wtedy pojechałem z końca, nie bardzo ogarnąłem szybkość i tak to się skończyło :) Później skocznia była przesunięta w tył to ok. 10 metrów się skakało.i dało się bez problemu lądować.