Wpis z mikrobloga

Mireczki, dramat. Dzisiaj z rana poszedłem zrobić mój ulubiony stronglift 5x5, czas płaskiej, udało mi się dojść do 90kg, tak więc na moje standardy, to czuje człowiek dobrze. Niestety, 3 serie poszły elegancko, niestety na 4 przy 4 powtórzeniu przy wypchnięciu sztangi 50% drogi za mną, mój organizm i mózg stwierdził, @Gr1mek dzisiaj jest luj i tego nie zrobisz. (,). Nie byłem w stanie jej dopchać,niezwykle zawiedziony powoli opuściłem sztangę do klaty, i wołałem chłopaków, aby pomogli ją podnieść. Faile się zdarzały, ale nie takie. Trochę mi smutno ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#mikrokoksy ##!$%@? #silownia
  • 14
@Gr1mek: Na ostatnim treningu na płaskiej też prawie odpadłem. Ostatnie 5x5 elegancko weszło, dorzucam 2.5kg, pierwsza seria i przy ostatnim powtórzeniu z 10sec walczyłem (a wydawało się, że wieczność), żeby podnieść, ale jakoś się udało. W głowie już myślałem, żeby będę musiał kogoś zawołać. Nie ma co się łamać, każdemu się może zdarzyć.
@shdw Niestety na mojej, nie ma power racków. Tak więc jestem skazany, albo na siebie, albo na asekurację

@brouwer Wiem oco chodzi, nieraz miałem taką sytuację, ale dziś organizm całkowicie odmówił współpracy.
@shdw
@masz_ty_rozum_i_godnosc Nie korzystam z zapięć, więc zrzucenie ciężaru to żaden problem. Jakbym był sam to bym tak zrobił, ale że byli w pobliżu to zawołałem i pomogli. Roll of shame przy 100kg to nie wstyd, gorzej jakby to było 50kg. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@beefislife No właśnie ostatni trening poszedł ładnie zrobiłem 5x5 ostatnia seria zawsze jest ciężka. Dzisiaj na 4 serii, przy pierwszych 3 powtórzeniach była