Wpis z mikrobloga

Tak z moich obserwacji, to w tanich lokalach tzw. "Chińczykach" stołują się wszyscy. Robotnicy, pracownicy korpo, przedsiębiorcy. Jak czasem wbijam na chińskie i sobie obserwuję, to obok budowlańca siedzi i je elegancko ubrany pan, który następnie wsiada do fury wartej 150k, a pan budowlaniec do swojego passerati. Chińczk łączy. Pozdrawiam.
  • 2
@qwerss A bary mleczne? Od prezesa banku, do bezdomnego. I wszyscy równi siedzą i czekają na schabowego z surówką z czerwonej kapusty i tluczonymi ziemniaczkami z koperkiem, które w pocie czoła przygotowywały pani Jasia z panią Stasią ( ͡° ͜ʖ ͡°)