Wpis z mikrobloga

Ponieważ mój Pentax nieprędko wróci do życia (jeśli wróci), mocno zacząłem się zastanawiać nad kupnem nowego sprzętu. Zrewidowałem swoje przemyślenia pt. "czym chcę fotografować". W zasadzie większość fotek wykonuję podczas moich wędrówek po górach; w przerażającej przewadze są więc to krajobrazy, rzadziej ludzie, sporadycznie makro. Mocno zastanawiam się nad przejściem na bezlusterkowca lub nawet bardziej zaawansowany kompakt, bo waga lustrzanki i torba zaczęły mi przeszkadzać w łazędze. Budżet mam skromny, zaledwie 1000 zł (w porywach do 1500). Niestety nie interesowałem się nigdy tymi dwoma segmentami aparatów (bezlusterkowce i kompakty). Czy ktoś z was może mi podpowiedzieć, jakie modele są warte uwagi w takim budżecie (jeśli idzie wyrwać jakąś sensowną używkę w tej kasie to też chętnie poznam opinię). W przypadku bezlusterkowca myślę o zakupie body z kitowym obiektywem. Różne rankingi ogarnąłem, fora poczytałem, ale to rodzi tylko we mnie coraz więcej wątpliwości. Może sami coś używacie i jesteście zadowoleni?
#fotografia
  • 1
@Ajkub: Ja używam Sony a3000 (bezlusterkowiec). O ile obrazek daje fajny i matryca sprawdza się nieźle, to aparatu nie polecam ( ͡° ͜ʖ ͡°) Słaba ergonomia, okropny wizjer i wolny (ale za to celny) autofocus. W nowszych modelach jest już znacznie lepszy, tyle że te już więcej kosztują. Plus taki, że używkę można dorwać za jakieś 400 zl? Z kitem pewnie koło 800.