Wpis z mikrobloga


#przygodydantego


Dzień czwarty

Chciałem iść na wschód, ale ta kraina pełna jest debili. Jakiś wsiok znalazł ślady pokemonów i za nic nie chciał mi dać przejść, chociaż próbowałem się prześlizgnąć nie raz. Dałem za wygraną, nie będę się pruł z idiotami. Mądry ustępuje głupszemu. Poszedłem, więc na północ i spotkałem córkę tego jełopa co mi oddał za darmochę młodego. Fiu fiu. Co jak co, ale ta to mu się udała. Jakby ją sam Michał Archanioł swoim dłutem wyharatał. Moje dłuto też chciało. Laska od razu mnie wyzwała na pojedynek. Zgodziłem się, ale postawiłem warunek. Jak wygram to moje dłutko dostanie nagrodę. Cóż, młody spisuje się lepiej niż ten #!$%@? Charizard. Oby tak zostało po ewolucji. Kolejne kilka godzin spędziliśmy w pobliskich krzakach.

I know why...

Potem coś jej #!$%@?ło i poleciała do ojca. O w #!$%@?, pomyślałem. Będę miał #!$%@?. Pobiegłem za nią co sił w nogach. Mało zawału serca nie dostałem, ale dogoniłem ją w tej dziurze z pokecentrum. Nawet zbytnio nie zrozumiałem co mówiła, bo serce waliło mi jak dzwon i nic nie słyszałem poza pulsującą w uszach krwią. Już miałem paść na ziemię, gdy pobiegła dalej. Nie mogłem jej na to pozwolić. Nie wiem jakim cudem, ale pobiegłem dalej. Wpadłem do laboratorium jej ojca, a ta już przy nim stoi i coś nawija, padłem przed nimi dysząc i prychając. Prawie płuca wypluwałem, a ten do mnie, że zachwycony.

You beat May

Młoda też była zachwycona.... jakby nie mogła mi tego powiedzieć 10km wcześniej. W dodatku coś dla mnie miała. Podobały jej się moje kulki, to dała kilka dodatkowych poke kulek.

I have something for you, too

Chyba się we mnie zakochała. Trochę młoda, ale #!$%@?. Zobaczymy co się upiecze. Ojczulek jeszcze mi wręczył nowiutki, wypasiony pokedex z tej radości. No to się w pale nie mieści... za bogaci chyba są i im palma odbiła do reszty, ale ja narzekać nie zamierzam. Pożegnałem się i ruszyłem... do domu. Nie zrobię teraz kroku przez tydzień. Po drodze opchnąłem wszystkie pokeballe jakiemuś grubasowi w zamian za codzienne przynoszenie żarcia i rzuciłem się do łóżka. Młody zalęgł obok mnie. Dobrze się spisał. Charizard nigdy nie załatwił mi takich przeżyć.

Lulu

Koniec Tury.

W następnym odcinku:
- Dante oszukany!
- Młody pokazuje pazur.
- Dante dba o zdrowie innych.

Zapraszam już w najbliższy piątek.
  • 6