Wpis z mikrobloga

@Mesk: Powinno być coś takiego: wisi sobie uśmiechnięta rolka papieru toaletowego, mruga oczkami, nagle ktoś siada na kiblu, rolka się do niego uśmiecha, w pewnej chwili siedzący sięga po papier, kręci rolką, buźka obraca się dokoła osi, podnosi rączki i krzyczy "jupi". Potem srający odrywa pół metra papieru, na którym pojawia się zdziwiona buźka patrząca na też zdziwioną "mamę". Na końcu oderwany papier zbliżający się do dupy zaczyna przeraźliwie krzyczeć i