Wpis z mikrobloga

Dobra, wróciłem z Protestu Studentów, więc mogę na chłodno przeanalizować całe przedsięwzięcie, w miarę obiektywnie. Generalnie rzecz ujmując było bardzo średnio, poważny brak zorganizowania, a przede wszystkim wyznaczenia głównych celów marszu.

Główną obawą było to, że marsz zdominują środowiska KODowe, że mimo wszystko mimo braku logotypów będzie brane to jako marsz tej grupki. Osobiście widziałem różnorodność środowisk, ja się otoczyłem w bezpiecznej grupce wolnościowców (bo paradowałem z tabliczką z wunszem), było sporo lewicy z Razem, no i generalny misz masz. To jest na plus, fajnie było pójść z różnymi ludźmi zaprotestować przeciwko aktualnej władzy.

Problemem była organizacja, po pierwsze - gorszego terminu dla studentów wyznaczyć się nie dało, no kurde ale w przeddzień sesji to jest najgorszy pomysł, bo same kolosy są. Dwa - nie poradzono sobie z czarnym PRem, który narzucał, że to marsz organizowany przez KOD. Trzy - Trzymanie się postulatów marszu, to najbardziej zabolało. Co innego zawarte na wydarzeniu protestu, co innego mówione na mównicy (albo wyolbrzymiane). Cztery - serio trzeba było zablokować ulice? Blokada ulic = #!$%@? ludzi, zawsze, niezależnie od poglądów protestujących, przy takiej ilości ludzi spokojnie zmieścilibyśmy się na chodniku.

Gdy doszliśmy do końca marszu zaczęły się mowy (przy okazji których wyszło, że jest kompletnie brak zorganizowania) i 90% było wygłaszane przez feministki, które jak się rozgadały o aborcji, to nie mogły przestać. Nie przyszedłem na czarny protest tylko na protest studentów, zamiast wypunktować problemy rządu, to co się odwala w ministerstwie edukacji itd. zaczęły się pojazdy po rzeczach, które nie były w postulatach protestu. Zasada numer jeden - kiedy tworzysz protest środowiska składającego się z różnych ludzi nie staraj się ich podzielić a oczywiście wystąpiły pojazdy po katolikach, nie ważne jakich - po wszystkich - no #!$%@?, nie tak działa jednoczenie ludzi w jednej sprawie. Wspólny wróg jednoczy, ale nie próbuj walczyć ze wszystkimi na raz. Weszła jeszcze na podest licealistka, były jakieś śpiewy, serio, brak profesjonalizmu, brak porwania ludzi. No WTF XD

Wiem, że zaraz zarzucicie w komentarzach, że i tak to był marsz KOD - serio, powątpiewam w tę tezę, gdyby to był marsz tej organizacji, to na pewno byłby lepszy plan, a tak to protestowano nie wiadomo o co. Dlaczego poszedłem? Nie uważam się za lewicowca, nie uważam się za prawaka, dobrze mi w moim cieplutkim centrum, ale polityka rządu, tragiczne działanie opozycji a przede wszystkim polityka kłamstwa i medialnej obłudy i manipulacji doprowadziły do tego, że musiałem w końcu krzyknąć "#!$%@? mać". Ofc pod wunszem na żółtej fladze, bo trzymam się wartości wolnościowych, nie to co niektóre konserwy, które jak chorągiewka na wietrze, bo "uu PiS jeździ po lewactwie, to teraz jestem za nimi, #!$%@? z tym, że PiS to przeciwieństwo wolności xDDD".
Pozdrawiam cieplutko
#4konserwy #neuropa #protest #wroclaw #polityka
  • 68
  • Odpowiedz