Wpis z mikrobloga

@Iliilllillilillili: oj watpie, 3 letnie miesiace kiedy ni ma darmozjadow i wtedy w koncu miasto odzywa. Brak korkow wszedzie, zmniejszona patologia po knajpach wieczorami. Znaczaco zmniejszone iloscy syfu i rzygow w mpk w piatek nad ranem. Mozna normalnie wsiasc do tramwaju autbobusu i nie oberwac 60litrowym plecakiem, albo teczka a0 z rysunkami.
No chyba ze twierdzisz ze ucierpiala by kultura wyzsza... oh wait kultra... wyzsza... studenci... aaaaaaaahuahuahua (
@PurpleHaze: Te miasta, które stawiają na studentów, rozwijają się, oprócz Warszawy, po prostu nie musi, bo jest stolicą i rozwój realizuje dzięki innym czynnikom. Rzeszów, Poznań, Opole to są miasta dynamicznie się rozwijające i gdzie w przyszłości ci studenci będą się osiedlać.

Ośrodki akademickie przyciągają inwestycje, bo nikt nie będzie staruchów przyuczał do nowych technologii. No chyba że mówimy o rozwoju montowni i obozach pracy, to tam nie trzeba studenciaków.