Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem straszną gapą za kółkiem, mimo, że teorię mam pięknie poukładaną w głowie (wewnętrzny teoretyczny zdałem bezbłędnie) to po 38 godzinach jazd popełniam proste błędy, kompletnie się zagapiam, cały czas instruktor mnie strofuje, mam nagminny problem z takimi podstawami jak włączanie kierunkowskazów po poleceniu instruktora czy nawet wczoraj mając wewnętrzny przy zerowym ruchu tak blisko podjechałem pasa ruchu przy skręcie w lewo, że zarówno egzaminor ze szkoły jak i taksówka na przeciwko się przestraszyli, że wjadę prosto w nią. Przy łuku do połowy jazd szło znakomicie, teraz chyba "cofam się w rozwoju" (uważam to sformułowanie za oksymoron) i silnik mi zgasł dwa razy na wewnętrznym. Ze względu na to, że w szkole w której się uczę trzeba się bardzo starać, żeby nie zdać wewnętrznego to i tak gość wystawił ocenę pozytywną. 6 lutego mam egzamin państwowy, wziąłem sześć godzin dzień w dzień wcześniej, ale ponuro to widzę. Myślę, że gdyby zakłady bukmacherskie obstawiały mój wynik to klarowałby się 50% na 50% na to, że przetrwam 10 minut na mieście. Tępy nie jestem, refleks mam świetny w sportach, gram w szachy itd., ale nic nie wskazuje na tak mizerne kierowanie przeze mnie samochodem. Na swoją obronę muszę dodać, że w mojej rodzinie nigdy nie było samochodu, a na jazdach pierwszy raz dotykałem kierownicy i siedziałem na fotelu kierowcy. Uczący mnie facet nonstop podnosił głos, nigdy nie użył wulgaryzmu, ale ze względu na to, że biorę takie wyrażanie jak "ty jesteś nienormalny koleś" czy "ty masz się mnie słuchać, zrozumiano!? " bardzo do siebie to strasznie mnie to wytrącało i zniechęcało, choć były dobre momenty. Piszę to po to, żeby zwiększyć choć o kilka procent szanse na zdanie, myślałem nad psychologiem sportowym, medytacjami, wizualizacjami, wzajemnym magnetyzmem, tak jak pisałem wcześniej mam jeszcze jazdy przed egzaminem, ale średnio widzę, że uzyskam progres.Chcę walczyć, ale z góry widzę siebie na przegranej pozycji.

#prawojazdy #zalesie #gorzkiezale #smutek #smutnazaba

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Pobierz AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Jestem straszną gapą za kółkiem, mi...
źródło: comment_i5k4DbukcYDtQfy3C93WV06TynqARPjj.jpg
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania: Być może powinieneś sobie wziąć instruktora z innego OSK, żeby się sprawdzić. Może jesteś gapa, a może ktoś Ci nie pokazał na co zwracać uwagę.

W moim wypadku ludzie uważają mnie za inteligentnego gościa, ale w sprawach ruchu drogowego pierwsze kroki musiały być mi wykładane jak krowie na miedzy.

Swoją drogą, jak gdzieś z kimś jedziesz jako pasażer to obserwuj znaki i myśl co trzeba teraz zrobić zanim kierowca to
Moze za bardzo sie skupiasz i starasz? Czesto takie ekstremalne skupienie i probowanie by wszystko poszlo super przynosi odwrotny skutek. Sma tak mialem na prawku. Trzy razy #!$%@? bylo przez jakies glupie bledy, ze nawet instruktor #!$%@? a przeciez na 120% skupiony bylem a tu dupa... Za czwartym razem tez juz medytacja trzy dni przed, sraczka i skupienie. Dzien przed egzaminem cos mi na kolacji zaszkodzilo i polnocy spedzilem objety z kiblem...