Wpis z mikrobloga

@ypit: ja wolę po południu, bo rano jestem tak zesztywniała, że nie zrobię połowy asan które wieczorem robię bez problemu. A profity? Wbrew pozorom nie tylko rozciągnięcie i relaks, jak dobrze poćwiczysz to mięśnie też dostaną w kość (ja po zajęciach na które chodzę, bardzo spokojnych, ledwo chodzę po schodach :D), jak się porwiesz na ashtangę/vinyasę to i kondycja się podreperuje.

A wszystkim mówiącym że joga jest dla bab, proponuję zrobić