Aktywne Wpisy
![teslamodels](https://wykop.pl/cdn/c0834752/9a6524668479a71101df85b2b930f2ece833f1dba6fbbddf0288af2503231a91,q60.jpg)
teslamodels +80
Mój największy życiowy sukces to brak gówniaków.
31 lat zaraz idę spać i bez problemów pośpie do 14.
Żadnego gówniaka nie będę musiał zawieść do szkoły.
Do tego brak kobiety i zbędnego #!$%@?.
Dużo tu osób które chcą być w związku, ale biorąc pod uwagę plusy i minusy przeważają minusy.
Dobra dosyć #!$%@? pora spać bez problemów
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°
31 lat zaraz idę spać i bez problemów pośpie do 14.
Żadnego gówniaka nie będę musiał zawieść do szkoły.
Do tego brak kobiety i zbędnego #!$%@?.
Dużo tu osób które chcą być w związku, ale biorąc pod uwagę plusy i minusy przeważają minusy.
Dobra dosyć #!$%@? pora spać bez problemów
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°
![czarna-malwa](https://wykop.pl/cdn/c0834752/bfeaeddd1392d044cb497b1a5f4f31a345f607b06aa9ad1cf8b123328b928a42,q60.jpg)
czarna-malwa +14
pytanko do ludzi zajmujących się bitcoinem. Jak wygląda sprawa z rozliczaniem się z handlu kryptowalutami.
Ogólnie mam własną działalność i chce w coś inwestować nadwyżki. Z tego co wyczytałem to nie płacę VAT tylko 19 procent od zysku na PIT-36. Rozliczam się raz na rok? Czy po każdej transakcji? Mógłby mi ktoś o przybliżyć?
#bitcoin #podatki #kryptopomocnik
Serio, wierzysz w to że jak przelejesz potem pieniądze na swoje konto bankowe to US zapuka Ci do drzwi?
@brylant_brylant: Zależy jeszcze o jakich kwotach mowa, jak sobie kupisz np. auto, a z zeznań wynika że nie powinno być Cie na nie stać... ;)
- kupno na dawno już nie istniejących giełdach
- kopanie dawno temu na domowym komputerze
- po prostu dostałem w czasach, gdy były praktycznie bezwartościowe
?
Płacę podatek wg skali bądź liniowy od całości przychodu ze sprzedaży?
Nikt się nie czepia "panie, a skąd pan to masz?"?
w dubaju chociaż VATu nie ma :)
@pawlo74: podatek dochodowy wprowadzono w XX wieku, zaledwie kilka pokoleń temu, więc to raczej nowość dzisiejszych czasów
@pawlo74: Nie masz pojęcia o ekonomii i podatkach.
Podwójne opodatkowanie było by gdybyś raz miał kwotę X opodatkowaną, a potem ponownie kwotę X.
Tymczasem nieboraku i znafco niczego podatek płacisz od kwoty Y, zysku wypracowanego z kwoty już opodatkowanej X. Gdybyś nic nie robił z kwotą X, nie było by podatku, a tymczasem pomnożyłeś ją zyskując kwotę zarobku Y i
- kupiłeś na giełdzie za jakąś konkretną kwotę, płacisz podatek od kwoty kupna pomniejszoną o kwotę sprzedaży.
- obliczasz koszt zużycia energii elektrycznej, koszt sprzętu i rzeczy tego typu, to jest twój koszt, zyskiem są wydobyte bitki
- podatek od darowizny płacony według ówczesnego kursu (???)
A mnie chodzi o to, że mogę nie być w stanie się do dogrzebać i jestem skłonny dla spokoju przyjąć że cały przychód ze sprzedaży to zysk, pytanie tylko czy to przejdzie.