Wpis z mikrobloga

@Mustafar69: Jednak znalazłem odp. Kij to 'polityka'. Z zapalaniem też jest inaczej niż na wspomnianym wyżej forum. "Przy każdej lampie znajduje się zawór, po otwarciu którego można przystąpić do zapalania latarni. Sam proces uległ na przestrzeni lat zmianie. Kiedyś latarnie miały w sobie wieczny płomień, tlił się on w nich cały dzień, a latarnik musiał jedynie zwiększyć bądź zmniejszyć dopływ gazu. Teraz latarnie zapala się inaczej. Są w nich cztery tzw.
Bajer jest tylko taki, że te lampy są gazowe i mają takie haczyki, które latarnik pociąga, a światełku na końcu kija jest dla picu, że niby od to zapala ;)


@Iudex: Widziałem z bliska i właśnie nie mogłem rozkminić jak on to rozpala bo świecidełko sobie a on coś majstrował przy każdej lampie ;p