Wpis z mikrobloga

#heheszki #pasta #tworczoscwlasna #poezja #smieszekpodkontrolo ##!$%@?
Łapcie świeżą pastę w rytmie rapu. Elo.

Kolejny stracony dzień, śmieszka poza kontrolo


Jak pasty tutaj wrzuty o poznańskich koziołach,

tak cieszy każdy plusik jak z Elfikiem w ramionach,

Usypiam lecz się budzę, bo przy nocnej się nie nudzę,

Przyjaźni nie zamieniam, na plusy nie wymieniam,

Nie przeliczam, wrzucam dalej, wiadomo nie ma lekko,

Chłopaków mode porobił i na banicji piekło,

Jeb to, jeb to, dla poznańskich instytucji otwarta nienawiść,

bulwo nas nie możesz zabić,

i te tagi wciąż zepsute, tak jak głupia opcja szukaj,

dla różowych też coś mam, typu UndaKaryna,

mózgu nie szukaj, chcesz mieć z nią na privie kontakt?

ciągle rusza jej się morda, wciąż o pieskach, płaskie cycki,

co dzień szukają atencji, a nie pokazują cipki,

w plusach tych samych stulejek, pod dyktando #!$%@?

wielokrotnie banowany mirek Białka się nie boi,

posłuchaj mnie dziecino, w ten sposób perma wnet zarobisz.


Znów kolejny dzień mi uciekł, plusów zarobiłem jeszcze więcej,

jak na razie do tej pory konta swego stracić nie chcę


Albo radę damy, albo konto usuwamy,

stałe maski, stare bramy, Twoje IP dobrze znamy,

gównowpis o świcie, toczy się na mirko życie,

żadnej diametralnej zmiany, co drugi mieszka u mamy,

Co, bordo i atencja ukoronowaniem pracy?

Na razie nic z tego, bo ten plusik nic nie znaczy,

nikomu nie tłumaczysz, dyskusja i uciekasz,

kładziesz zarzutke na mirko i na gównoburze czekasz,

sprawdzasz tag nsfw, jakieś twarde suty wyszczyp,

bo to co zobaczyłeś, zdało Ci się tylko przyśnić,

sto dwadzieścia powiadomień rozwiało twoje wątpliwości,

twój wpis wleciał w gorące, w plusach nie ma oszczędności,

lubiesernik daje plusa, niby #!$%@?, ja go fu,

typy wrzucają heheszki, gimby wracają ze szkół,

a pod gównowpisem, niedaleko, tuż pod belką,

jakiś typek aszewo, umawia się z mirabelką

mijam wpis, przycinam, e zadyma, stulej mięknie,

usuwa szybko konto, ja uśmiecham się pięknie,

konkret podjarany, widzę śliczną mirabelkę,

zrobiła pokaż mordę, co za sztuka, mokre spodnie...

nie czekam na następne, pod to zdjęcie szybko dojdę,

nocny, nocny włączam bo mnie dzienny tłamsi,

kto lurkuje na dziennym, ten jest #!$%@? nie poważny,

plusy się skończyły, no i koniec wyobraźni,

widocznie limit poszedł na gównowpisowe jazdy,

z lekką zalewką mirkuje w porze obiadowej,

omijam furry i kucyki, bo ja kobiety wole,

mijam kolejną zarzutkę, w komentarzach widzę sajgon,

zielonki to czytają, łykają, wyzywają,

potem konta usuwają, scrollowanie swe przyspieszam,

coraz mniej tu plusów, na koniec gorących zmierzam.


Znów kolejny dzień mi uciekł, wpisów narobiłem jeszcze więcej,

jak na razie do tej pory żaden wejść w gorące nie chce,


Sprawdzam tag programowanie, a tam siedzą jakieś nerdy,

#!$%@? biorą mnie nerwy, może raczej boli dupa,

więc scrolluje dalej, widzę mema z żabą "muka",

banan od ucha do ucha, bo zielonka zbanowana,

miała tutaj multikonto i bez tagów floodowała,

atak na lodówkę, chrzan cebula i trzy jajka?

Całe szczęście, że przynajmniej nie ma tam michała białka,

to nie pierwsza niespodzianka dla zwykłego piwniczaka,

bo pisze do ciebie sama zbożowa anka,

póki nie ma mamy, posprawdzam z dupeczkami tagi,

redditgonewid i nsfw, nagle blink zawieszka,

lubiesernik usuwa konto, znałem dobrze tego śmieszka,

często mnie plusował i pamiętam jego avek,

biały sernik bez rodzynek na japońskiej zastawie,

więc zostawiam to w spokoju, jeb z wykopu wychodze,

kiedy wrócę- nie wiem, zaraz z telefonu wchodzę,

gatka, szmatka, ege szege, napisała mi Asjpitka,

chce atencji i plusów i coś tam się ciska,

dogaduje plusy, śmieje z tej cziłały pyszczka,

nie żegnam się z ziomkami, matka wbiła już na chatę,

zamykam się w piwnicy, mam skarpety i herbatę,

przycupnę na głównej, w znalezisku z klimatem,

ale w takie nudy nie pogardzę mikroczatem,

siemano, siemano, zjeżdżam na dół, dobry grajdół,

nagle wkracza banda z tagu chińczyk wielka jak milion tematów,

kogo porobił dziś celnik, kto się dorobił rabatów,

kto na VAcie ma przycinkę, patrzę mode, nagle milknę,

by za moment buchnąć śmiechem, a to tylko mode nowy,

chyba z kare wsadzony w mikrobloga rejony,

ordynarnie wstawiam pastę i przycinam czy podejdzie,

gdyby miał choć trochę rigczu to by wyglądał jakoś jeszcze,

a tak się tłumaczy #!$%@? przekomicznie, śmiesznie,

czas postować bo się ściemnia, sprawdzam rozkład listy nocnej,

dziękóweczka ziomuś, już mi nie pisz bo rozśmiesza mocniej,

chwiejnym scrollem przwijam, patrzę kto na nocnej pisze,

na uszach pasta.mp3, poznańskiej willi tajemnice,

wbijam się w gorące, ledwo już na oczy widzę,

Dotarłem do końca, ucinam małą drzemkę,

je je je, ta pasta daje pięknie,

znowu chce mi się śmiać, chyba za chwilę pęknę.

dzisiaj za dużo zarzutek i tematów od atoic,

wrzucam nową pastę, zaglądam do anonimowych,

na dobranoc przy wpisie zrobiłem wykopfejsa,

tu jest najlepiej mimo, że w piwnicy mieszkam,

i tak jak u białka to był całkiem dobry dzień,

#!$%@? w trzy dupy jak elfik, pozdro maciejkiner,

grzebię ręką w slipach, zawszę gardzę bokserkami,

w łóżku będzie teraz fap, z nagiej anki zdjęciami,

ona dopiero da mi..


Znów kolejny dzień mi uciekł, plusów zarobiłem jeszcze więcej,

Jak na razie do tej pory konta swego stracić nie chcę.
  • 2
  • Odpowiedz