Wpis z mikrobloga

@cebulowy_wojownik: są inni:) Na Śląsku Cieszyńskim nigdy nie zetknąłem się z jakimkolwiek przejawem niechęci, w Pradze tak samo, z tym, że jak mówiłem po polsku to odpowiadali po rosyjsku albo robili taaakie oczy.
To strasznie wyluzowany naród, dla nich to niezrozumiałe, że w knajpie z kamienną twarzą podchodzisz do baru, mówisz jakie chcesz piwo i chcesz od razu płacić. Na to reagują skrzywioną miną. Ale wystarczy się wyluzować, uśmiechnąć i już