Wpis z mikrobloga

@matildah: Nie mam szacunku do ludzi, którzy naśmiewają się i gardzą „robolami” i rolnikami. Bez „roboli” na tą chwilę nie było niczego m.in. prądu (węgiel do elektrowni). Ludzie sami by musieli orać pole motyką, a wtedy te wszystkie #!$%@? lenie do tej pory nieskalane pracą fizyczną potrzebowałyby białka, już widzę jak te wege cioty same ubijają zwierzęta na obiad.
  • Odpowiedz
@justkilling: Znam ludzi, którzy w pracy "nie boją się rąk pobrudzić", a po pracy lubią się elegancko ubrać. Niestety jak człowiek się pobrudzi jakimś smarem, zużytym olejem itp. to może się myć dwa razy dłużej niż normalnie zajęłoby solidne umycie się a i tak dopiero po 3 myciu idealnie zejdzie ten brud. Z dłońmi jest szczególny problem, bo latexowe/foliowe rękawiczki lubią pęknąć i strasznie pocą się w nich ręce.
  • Odpowiedz
@Stanley_K: Ja tam tylko naśmiewam się z specyficznego poczucia rzeczywistości klasy robotniczej, która sobie ubzdurała, że im bardziej zostaną wykorzystani jak koń juczny to tym bardziej wartościowa praca.

Nie imponuje mi praca fizyczna. Takiego człowieka można zastąpić tysiącem innym. Imponuje mi praca w której trzeba wykonać odrobinę więcej procesów umysłowych jak przyswojenie sobie ruchu łopaty i przeładowanie ładunku z punktu A do punktu B.
  • Odpowiedz
Takiego człowieka można zastąpić tysiącem innym.

@Camilli: To byłoby prawdą, jeśli tego typu praca byłaby powszechnie pożądana. A nie jest. Ludzie nie garną się masowo do trudnej, męczącej, brudnej roboty. Pracy w której potrzeba silnego, zdrowego ciała i psychicznej wytrwałości w przeciwstawianiu się bólowi i zmęczeniu. Pracy, w której potrzeba umiejętności, doświadczenia, a niekiedy i finezji w radzeniu sobie zarówno z prostymi, jak i skomplikowanymi narzędziami. Pracy, w
  • Odpowiedz
@Breaux:

Ludzie nie garną się masowo do trudnej, męczącej, brudnej roboty. Pracy w której potrzeba silnego, zdrowego ciała i psychicznej wytrwałości w przeciwstawianiu się bólowi i zmęczeniu. Pracy, w której potrzeba umiejętności, doświadczenia, a niekiedy i finezji w radzeniu sobie zarówno z prostymi, jak i skomplikowanymi narzędziami. Pracy, w której ograniczenie czasowe i presja ze strony przełożonych bywają często niezwykle obciążające psychicznie.


Jeżeli to co piszesz jest prawdą taki pracownik zarabiałby grube cebuliony, a pracodawca chuchałby i dmuchał na
  • Odpowiedz
Mechanik/elektryk/automatyk w kopalni/na statku/w przemyśle naftowym (platformy) zarabia często więcej niż wykopowy informatyk 15k. Żeby takiego gościa wyszkolić trzeba minimum rok bardzo intensywnego szkolenia, ale i tak większość kończy studia inżynierskie, a później kilka lat doświadczenia. Ci ludzie pracują swoimi własnymi rękami, brudzą się niemiłosiernie praktycznie codziennie, ale jednocześnie muszą sporo główkować, a przede wszystkim mieć w głowie ogromną wiedzę. Mechanik w Chevronie za każde pięć lat pracy dostaje nagrodę w postaci
  • Odpowiedz