Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy ktoś z Was studiował #prawo lub #admnistracja ( #studbaza ) zaocznie i jednocześnie pracował na pełen etat w tygodniu? Da radę to ogarnąć i jednocześnie myśleć o zakładaniu rodziny. Trochę przespałem etap pójścia na lata (o 4 lata). Chodzi mi o uczelnię publiczną raczej.
#uam #umk

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 14
@AnonimoweMirkoWyznania:

Nie studiuj administracji, to strata czasu - robisz z grubsza ten sam lub zbliżony materiał, co na prawie, a nie możesz po tym wykonywać niemal żadnego zawodu z prawem związanego. Studia zaoczne są albo wieczorowe, albo weekendowe, i z definicji nie powinny kolidować z pracą w tygodniu.
Jako już były student i były aplikant mogę polecić taką formę studiowania. Co prawda nie wiem jak to wygląda na innych uczelniach ale na UŚ w Katowicach studia zaoczne to były zajęcia sobota i niedziela raz na dwa tygodnie albo piątek co tydzień - praktycznie od 8 do 19.

Jeżeli będzie Ci pasował ten kierunek oraz co ważniejsze, jeśli ty będziesz się nadawał na prawo to dasz radę również na zaocznych. Według
OP: Dostałem nieoczekiwanie pracę w urzędzie gminy, a że obecny kierunek studiów to zdecydowanie gównokierunek robiony tylko dla papierka zastanawiam się czy nie pójść zgodnie ze swoimi pierwotnymi planami na prawo, albo administrację właśnie. Teraz mogę, kiedyś nie mogłem sobie na to pozwolić.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling

@AnonimoweMirkoWyznania: Teoretycznie administracja wystarczy do UM czy UG i jest łatwiejsza do ogarnięcia oraz krótsza (3 lata zamiast 5). Jednak administracja nie daje takich możliwości jak prawo (program studiów i tak zawiera ok. 80% tego co miałbyś na administracji). Jeżeli nie masz zamiaru siedzieć w zamówieniach publicznych albo nie masz pewności że będziesz po studiach i aplikacji obsługiwał ten UG to chyba pora się przebranżowić ;-)
OP: @AlezPanieMecenasie rozważam takie rozwiązanie, ale skłaniam się bardziej ku administracji.
Co myślisz o opcji skończenia obecnego kierunku (to w końcu tylko 1,5 semestru jeszcze) i zrobieniu po nim magisterki z administracji?
Albo licencjatu?
Czy lepiej od razu od przyszłego roku iść na licencjackie zaocznie, tylko kurcze mam już 22 lata, późno na to wszystko ;)

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling

@AnonimoweMirkoWyznania: To wszystko zależy od tego co chcesz w życiu robić. Żaden kierunek nie da Ci ani pieniędzy ani satysfakcji. Jeżeli masz zamiar zostań prawnikiem (tutaj jako prawnika rozumiem radcę prawnego, adwokata, notariusza, komornika, sędziego i prokuratora) to nie masz wyboru - musisz skończyć prawo, a później ogarnąć odpowiednią aplikację (lub zamiast aplikacji pracować na określonym stanowisku - ale to inny temat). Jeśli wiesz, że ukończenie prawa będzie niezbędne albo bardzo