Wpis z mikrobloga

@TwardyJakCementyt: Tylko jeśli są to oryginalne brytyjskie wydania w idealnym stanie - nie oszukujmy się, jedyny z tych trzech album cieszący się popularnością to GENESIS i jego odsprzedać będzie najłatwiej, Abacab ma zszarganą opinię, a And then there were three też raczej nie wzbudza emocji na rynku wtórnym