Wpis z mikrobloga

#muzyka #piosenkioumieraniuimilosci i pozwolę sobie zawołać paru muzycznych ziomków: @czyzby_czyzyk, @gibpotatoe, @kwiatencja, @Oppaiconnoisseur, @trujanaszynach, @zuom i sorrka jak o kimś zapomniałem dx
Oki no więc obiecane podsumowanie muzyczno-albumowego pięknego roku 2016 - nie słuchałem aż tak dużo jakbym chciał, nie zagłębiałem się zbytnio w jakieś odmęty poszczególnych gatunków więc jestem pewien że duuuużo perełek mi umknęło, może odkryję je kiedyś, może nigdy, ale pobieżnie zapoznałem się z popularniejszymi wydawnictwami i mam 22 albumy (w sumie 20 albumów, 1 epka i 1 singiel xD) które zdecydowanie chciałbym wyróżnić. Dziwne też, bo ostatnimi dniami słuchałem parę płyt które mi umknęły jakoś tak i parę z nich pojawia się tutaj, nie wiem czy wynika to z dobrego czasu na słuchanie muzyki czy akurat tak ładnie się złożyło, że kilka fajnych albumów wpadło w moją uwagę w jednym czasie. Nie chciało mi się robić listy z pozycjami bo to mija się z celem imo, a spędziłbym dużo dłużej przy tym, ale nie jest też całkowicie losowo, im dalsze albumy na tej liście tym bardziej mi się podobały, więc jakiś obraz tego jest (gatunki ukradłem z ryma). Ogólnie jak przeglądałem sobie listy na różnych portalach muzycznych to prawie nigdzie się nie zgadzałem, ale ze mnie hipster xD
A więc:
1. MMOTHS - Luneworks; Chillwave, Ambient Pop; super ładna jest ta płyta, spokojna, mocno elektryczna, taka "chłodna" w stylu, ale w treści jest też bardzo dużo ciepła: https://www.youtube.com/watch?v=Q8Rpa3RD9S0
2. Esben and the Witch - Older Terrors; Post-Rock, Ethereal Wave; pamiętam jak w 2014 wydali utwór No Dog i jak wysokie były moje nadzieje, jednak dopiero teraz powstał cały album który mnie nakarmił do syta pięknymi post-rockowymi krajobrazami: https://www.youtube.com/watch?v=Aa0jVxNcg8Q
3. Run the Jewels - RTJ3; Hardcore Hip Hop; imo coraz lepsze te albumy robią, nie jestem wielkim fanem hip hopu, ale RTJ z przyjemnością: https://www.youtube.com/watch?v=4Jl-BeR4M4c
4. Saåad - Verdaillon; Drone, Ambient; tu wyciągnięte z pupy drony jakieś, ale zauroczył mnie swoją przestrzennością, kościelne drony to piękno i dobro po prostu: https://www.youtube.com/watch?v=4H7wuMyGdL8
5. Dalhous - The Composite Moods Collection Vol.1: House Number 44; Ambient; bardzo mi to przypomniało Aurore momentami, więc nie mogłem tego nie pokochać, choć ma trochę wad i nie dorasta do dzieła Bena Frosta, to jest momentami blisko: https://www.youtube.com/watch?v=9vw_sJtHrWk
6. Emma Ruth Rundle - Marked for Death; Dream Pop; mroczne, samotne, melancholijne, smutne, no idealne dream popy dla mnie, do tego bardzo fajna okładka: https://www.youtube.com/watch?v=b8yhsABddiw
7. Sylvaine - Wistful; Blackgaze, Post-Rock; nie będę ukrywał tu mojej miłości wobec blackgejzu, a tu mamy do czynienia z takim ładnym, kobiecym, subtelnym podejściem do tematu więc no, sprzedane xD: https://www.youtube.com/watch?v=3eOfGQyKE5o
8. Tim Hecker - Love Streams; Ambient, Glitch; Tim mnie chyba nigdy nie rozczaruje, nie tak dobre jak Virgins, no ale piękno jak zawsze: https://www.youtube.com/watch?v=8vn9FXebN9g
9. Denzel Curry - Imperial; Trap Rap, Southern Hip Hop; uh uh, po prostu mega luz mam słuchając tego albumu, tego chce od rapsów i to tutaj dostałem: https://www.youtube.com/watch?v=Qnr76JaZaI8
10. Hope Sandoval and the Warm Inventions - Until the Hunter; Dream Pop, Psychedelic Folk; moje właśnie niedawne odkrycie, gdyby cały album był jak pierwszy utwór to byłoby łatwe AOTY, ale reszta albumu też jest przyjemna, więc na pewno będę wracał jeszcze do tych delikatnych melodii: https://www.youtube.com/watch?v=YPcQjKbtXJY
11. Lost Salt Blood Purges - Only the Youngest Grave; Drone, Neofolk; tu znowu coś wypłynęło na rymie, i dzięki bogu, bo jest genialne, mocno melancholijne, medytacyjne drony, miód: https://www.youtube.com/watch?v=f76WPSpxdOY
12. Furia - Księżyc milczy luty; Black Metal, Experimental Rock; to odbicie płonie, kiedy pierdnę, podamy sobie dłonie: https://www.youtube.com/watch?v=8OOPdIUDZEE
13. Eluvium - False Readings On; Ambient; jestem trochę monotematyczny z tymi ambientami i dronami, ale no cusz, takie rzycie i taka moja miłość: https://www.youtube.com/watch?v=TyC5ipe1hrU
14. Money - Suicide Songs; Chamber Pop, Indie Pop; ładne piosenki o zabijaniu się, patrząc na ten mijający rok chyba nie można było zrobić lepszej dla mnie płyty xD: https://www.youtube.com/watch?v=x6ftHvK7KnI
15. Bon Iver - 22, a Million; Art Pop, Folktronica; nie byłem kompletnie przekonany co do tego albumu na początku, ale to chyba wynika z tego że chciałem starego Bon Ivera, ale przekonałem się, oj bardzo się przekonałem, parę razy pomógł mi ten album w złych chwilach, mimo jego melancholijności, typowy grower dla mnie, bo nadal rośnie w mych oczach: https://www.youtube.com/watch?v=pPsBFPX_yU4
16. Alcest - Kodama; Blackgaze, Shoegaze; świetny powrót do korzeni i do klimatu z ich dotychczasowego najlepszego albumu Ecailles de Lune, jakby nie patrzeć Neige mnie wprowadził i w szugejzy i w postroki poniekąd, nie mówiąc już o blackgejzach, więc to mocno sentymentalna podróż dla mnie również, świetny, po prostu świetny, kandyduje u mnie do tytułu najlepszego albumu Alcest ever: https://www.youtube.com/watch?v=0xLr4v1Lv1Q
17. OAKE - Monad XXIV; Industrial Techno; honorowy przedstawiciel gatunku epek na mojej liście, ale za to jaki, łał, słuchanie tego podczas spaceru po pustych ulicach w mieście w późnych godzinach to zjawisko nie do powtórzenia, aż czuć ten lęk, chęć obejrzenia się za siebie, wzrok na swoich plecach obserwujący cię od początku twojej dwudziestoparo minutowej podróży, jak ktoś chce industrialowe techno robić to niech tak to robi plox: https://www.youtube.com/watch?v=i3tVxCbDnzc
18. Oathbreaker - Rheia; Blackgaze, Atmospheric Sludge Metal; no idealne połączenie powolnych, spokojnych partii z takimi mocnymi, agresywnymi, zdecydowanie mój metalowy album roku, jest ciężko, depresyjnie, mrocznie, ale wokalistka dodaje jednak tej kobiecej delikatności do całej mieszanki, zwłaszcza pięknymi czystymi wokalami; wszystko składa się na kompletne cudo, wiele osób narzeka że w większości na albumie są filery, ale ja serio tego nie odczuwam, dla mnie składa się to na genialną całość, myślę że będę kochał ten album jeszcze bardziej w przyszłości niż teraz, w sumie to nie myślę, ja to wiem: https://www.youtube.com/watch?v=_aVQxAej-Us
19. Prince of Denmark - 8; Minimal Techno; 3 godzinny kolos, zaczynający się bardziej tanecznie a potem powoli odpływający w stronę takiego na wpół wybudzonego transu, zdecydowanie chciałbym na imprezę z taką muzyką, bardzo bym chciał, chyba będzie z tego jeden z moich ulubionych techno-wydawnictw, nie potrafię też sobie wyobrazić sytuacji w której tej album źle by brzmiał, spałbym przy nim, jadłbym rodzinne obiady, chodził po lesie, jeździł autobusem, marzył: https://www.youtube.com/watch?v=Vo8tzdSdypU
20. Ian William Craig - Centres; Ambient; no kto by się spodziewał że wśród naj naj albumów pojawią się jakieś ambienty - te jednak wydają mi się specjalne bo mają taki trochę popowy klimat, ktoś porównał go do popowego Basinskiego, ktoś jeszcze do Sigur Ros, ja to w sumie nie wiem, wiem tylko że jest piękny, ale tak skrajnie piękny, że aż czasem boli słuchając tego, melancholia, elegancja, samotność, piękno, no nie umiem pisać o tym, to trzeba wysłuchać i to poczuć (miło się też śpi do tego, nic mnie tak nie wyluzowywało i wprowadzało w błogi spokój w tym roku): https://www.youtube.com/watch?v=GI6pKZlPbOU
21. Nick Cave & The Bad Seeds - Skeleton Tree; Singer/Songwriter, Art Rock; wszystko to jakieś takie smutne więc mój album roku będzie odmienny! No dobra nikt się nie da nabrać, czystość, surowość emocji jakie Nick przekazuje na tym albumie dotyka swoimi czarnymi mackami duszy, łapię ją i zgniata, zniewalające piękno melodii, i bardzo delikatna i smutna atmosfera kreuje coś niebywale pięknego, coś czemu żaden album wydany w tym roku nie może się równać, bardzo intryguje mnie też film wydany wraz z premierą albumu, zważając na tragiczne wydarzenia, śmierć syna Nicka (która wpłynęły głównie na warstwę liryczną płyty - album został zaaranżowany jeszcze przed tym zdarzeniem) musi być świetnym studium żałoby i smutku po stracie ukochanej osoby, AOTY, no i życzmy sobie tego by kolejny rok muzycznie był podobnie ładny jak ten: https://www.youtube.com/watch?v=xDR9ijzQbzY
22. Grouper - Paradise Valle; Dream Pop, Slowcore; no cóż, 2016 nie był dla mnie łatwy, w sumie to powiem wprost - był to zdecydowanie najgorszy rok mojego życia, nie będę wnikał w szczegóły, ale rozwój chorób i zaburzeń spowodowały całkowite odłożenie normalnego życia i zawiśnięcie w bolesnej pustce, ale no cóż, kiedyś człowiek sobie zaczyna zdawać jak bardzo nie radzi sobie z życiem i zaczyna szukać pomocy, ja ją znalazłem, zacząłem rozumieć niektóre sprawy, zacząłem widzieć światełko w tunelu. Nadal czeka mnie wiele pracy i wszystkiego, ale jest nadzieja że będzie lepiej, duża nadzieja. I to właśnie widzę w tych dwóch utworach które Grouper wydała na koniec tego roku (pszypadeg?) - nadzieję, prawdziwą niczym nie zamąconą nadzieje na to że istnieje dla mnie lepsze życie, wiem to i wiem że muszę wiele pracy włożyć by to osiągnąć, ale kiedyś będzie super, kiedyś: https://www.youtube.com/watch?v=umKANwsxi0Y
PleaseRemember - #muzyka #piosenkioumieraniuimilosci i pozwolę sobie zawołać paru muz...
  • 37
@Please_Remember: dobrze wydany plus xD jedyne co kojarzę z tej listy to nr 2, 12 i 16. W sumie wszystkie są bez jakiegoś efektu wow. Liczyłem że Furia wyda coś bardziej brzmiącego jak oldskulowy black i trochę się zawiodłem, natomiast klimat trzyma odpowiedni. "Z melancholika krew nie wypływa" mnie osobiście zniszczyło kompletnie akordeonem pod koniec, trafili w punkt. Resztę postaram się odsłuchać jeśli tylko nie zapomnę.
Dorzuciłbym coś od siebie, ale
@Please_Remember: no odsłuchałam, potrzebowałam na dwie tury ale poszło xD Generalnie dużo rzeczy kojarze, ale to zasługa że dość często odsł#!$%@? wrzutki ( ͡ ͜ʖ ͡)
Droryjce kojarze z heheszków naszych o brzydkim krzyczeniuBabskie droryjce mniej bawią niż męskie, ale wciąż heh xD najfajniejsze jak robią delikatne tło :v
rapsy i hipsy, ech no też nie słucham na runach byłam, raczej beznamietnie przechodze spoko tło, tyle
kwiatencja - @Please_Remember: no odsłuchałam, potrzebowałam na dwie tury ale poszło ...
@Oppaiconnoisseur: ech mój kolega kiedyś powiedział, ze każdy mężczyzna musi przejść przez etapo kuca albo seby xD
8 lat temu to już były Siguy i Ridiołhed, więc już spoko xD w gimbazie etap posuzkiwania jakieś Pani! At The Disco i inne bo tego słuchała kumpela i od niej wzięłam i tak zaczełam szukać :^)
@kwiatencja:
Ale to był nie etap kuca tylko etap smutnego emo spierdoksa ;/
panic at the disco było supi, i ten hit "lying is the most fun a girl can have without taking her clothes off", fazę muzy z mtv2 miałem jeszcze wcześniej niż screamo/hc, w ogóle temu kanałowi zawdzięczam uber dużo, od nauki angielskiego z Zanem Lowe i jego wywiadami, przez poznanie Darii, do uczucia uczestnictwa w tej rozpędzającej się
Oppaiconnoisseur - @kwiatencja:
Ale to był nie etap kuca tylko etap smutnego emo spi...
@Oppaiconnoisseur: ja szybko uciekłam od tych klimatów :d stwierdziłąm, ze chce WSZYSTKO od Paniców i leciałam w emule jak leci no i trafiłam na jakąs koncertową wersje Kama Police i poszło :d potem poznałam maja moje ziomeczki i poszłam w jakieś indi klimaty, aa jeszcze Placebo i w ogl.
Smutnyu scremoboy to polaczenie kuca z seba xD