Wpis z mikrobloga

http://poznan.wyborcza.pl/poznan/1,36037,21169672,ewa-tylman-wystraszyla-sie-pobudzenia-seksualnego-adama-z.html
#ewatylman Z artykułu, wynika, że Adam Z. miał poniżej 5 minut, by zabić Ewę, bo o 3.26 rejestruje ją kamera na Grobli oraz Adam Z. o 3.26 mimo ganiania za Ewą po skwerze, wysyła sms do kochanka o treści : "Ech". Najbardziej jednak zastanawia mnie fakt, że Mazur - Prus prezentując akt oskarżenia mówiła, że tzw. "czarna postać" z Mostowej zeznała, że nic szczególnego nie zauważyła oprócz tego, że byli pijani. A oni przecież biegali tam i z powrotem.
  • 96
@lavinka: @Argonom Jeszcze dwa elementy, które są novum. Mazur-Prus na konfie zaznaczała, że Adam Z. był wolny od narkotyków i leków. A tu proszę, w akcie oskarżenia jest coś innego. Słabo się przygotowała? Nie dopytała Jareckiej o tak istotny element? No i drugie: to "pobudzenie seksualne" . Pół godzinie wcześniej dzwoni do kogoś, kogo bierze za Adama O. i rzuca mu " zabieraj swoją laskę" . Po czym biega za Ewą
@lavinka: A ! I kolejne dziwactwo : Pod Orlenem rozmawia przez telefon, będąc tak wzburzonym, że przestraszyły się ekspedientki i zamknęły przed nim drzwi. Innymi słowy , tak się wkurzył tym, że się zgubił , że aż wrzeszczał do kochanka lub siostry, wystraszając ekspedientki ? Czyli wynika z tego , że kochanek lub siostra kłamią, co do prawdziwej treści rozmowy.
@lavinka: Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia. Dlaczego Jarecka w ramach eksperymentu przyjęła czas realizacji zbrodni na 5 minut i 8 sekund, skoro jest on krótszy już na podstawie analizy danych z akt?
@1korner: Jeśli był na amfie, to mógł być nadnaturalnie pobudzony (dziwny wzrok widoczny na jednym z monitoringów). Też mi się wydaje, że siostra może go kryć. A że Jarecka w akcie oskarżenia pisze dziwne rzeczy, raczej niepotwierdzone, to chyba właśnie był powód chęci utajnienia.
@lavinka: Zauważ jak Mazur - Prus się wiła na tej konfie i myliła Adama Z z Adamem O. , a Borowiak wyglądał jakby miał kupę w gaciach. To wszystko razem świadczy jaką mają wątpliwość wobec własnego aktu oskarżenia. Moim zdaniem, najbardziej się boją tego świadectwa policjantów, które jest naciągane. Oczywiście oni nic nie odwołają, ale niesmak jest duży.
@1korner: Oni się chyba w połowie czytania mirko (bo że czytają, to na bank) zorientowali, że pod każdym artykułem w gazecie będzie głośno, jak naciągana jest ich teoria. Za szybko go wsadzili debile, trza było chodzić za nim do skutku, nagrywać, podsłuch na telefonie itd. A tak - pan dostał amnezji i niczego się nie dowiemy.
@lavinka: Masz rację. Źle rozegrali z Adamem Z. . Myśleli, że jak go szybko przycisną to pęknie. Ale on nie pękł, a jeśli pękł to połowicznie, po prostu się zorientował w sytuacji. Trochę wytłumaczalny błąd. Trzeba było inaczej to rozegrać. Pewnie wobec tego kochanka zastosować nieco brutalniejsze metody i szantaż, że pójdzie siedzieć na długie lata za ochranianie mordercy. No ale jest po bombkach.
@1korner: Jak sie was czyta to az zyc sie chce ze sa w Polsce ludzie ktorzy wierza ze w wymiarze sprawiedliwosci i policji pracuja same krysztaly na wiosne na jednym z forum dot.Ewy zrobilam wpis 2 psy policyjne dostaja jeden zapach i oby dwa ida jednym tropem psy z niemiec poszly dwoma jeden zatrzymal sie w polowie mostu drugi zszedl nad warte i o ironio poszedl dokladnie sladem pozoranta w bialym
@janusz-starosta: szczerze mówiąc, lekkie nadużycia środków przymusu mnie nie zniesmacza. To, że ktoś mu wybił krzesło jak siedział, czy popchnął na ścianę to lajt. Oczywiście trzeba tego używać w połączeniu z działaniem na psychikę, żeby gościowi wydawało się, że jest torturowany i może się to gorzej skończyć. Być może policjantom udało się coś chwilowo osiągnąć, bo Adam Z. coś wyznał. No ale odwołał, więc to żaden dowód. Koncepcja wpływu na cokolwiek
@janusz-starosta: no ale on tego nie zgłasza! Czytałeś artykuł Żytnickiego? Ktoś go popchnął, ktoś krzesło wyjął spod tyłka, głową uderzył jak wchodził do samochodu . Mimo wszystko to nie są tortury.
@janusz-starosta: Na to już za późno. Obecnie sąd ma się wypowiedzieć, czy akt oskarżenia sformułowany przez prokuraturę jest zasadny, czy nie. Sąd nie jest od ustalania prawdy, tylko musi się odnieść do aktu oskarżenia.
@1korner: Sprawa rozdmuchana, medialne, więc winny musi się znaleźć. Innego kandydata nie będzie. Nie przekonali go siłą do przyznania się to go będą próbować wrabiać na inne sposoby. Chociaż pobudzenie seksualne kiedy seksuolog potwierdził, że jest gejem jest conajmniej śmieszne.
szczerze mówiąc, lekkie nadużycia środków przymusu mnie nie zniesmacza. To, że ktoś mu wybił krzesło jak siedział, czy popchnął na ścianę to lajt.


@1korner: Wiesz tylko nie jest powiedziane że skończyło się na popchnięciu na ścianę. Jako, że mam połowę rodziny w policji mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że praktyki komunistyczne, grożenie, pałowanie, pobicia nie są żadnym ewenementem. Przełożonego nie interesuje czy osoba jest rzeczywiście winna, byle by zamknąć sprawę. A