Wpis z mikrobloga

@dianabol: Przypomniało mi się teraz, że kiedyś nie chciało mi się iść do szkoły, zawołałem mame i powiedziałem, że mam gorączkę. Powiedziała że zaraz przyjdzie z termometrem i zobaczy jak sprawa wygląda. Wtedy rzekłem, że chce mi się pić. Gdy mama przyniosła termometr i herbatę to wkładałem termometr tak, żeby była temperatura tak jak na twoim zdjęciu i oczywiście nie poszedłem do szkoły.
@dixtel Przypomniało mi się ze ja robiłem trochę inaczej. Termometr owijałem kołdrą i poprzez tarcie robiłem byczą temperaturę. Ale żeby nie było że ja takie mądre dziecko byłem, to chyba raz dałem mamie jakieś 42 i prawie na zawał nie zeszła, że pierworodny umrze :D

Ale ogólnie to zachowajmy powagę sytuacji..
@dianabol ja zawsze przykładałam do grzejnika. Jeszcze ten rtęciowy, więc łatwo było kontrolować. Zazwyczaj tak naciągałam do 38. Wystarczało żeby nie iść do szkoły, ale nie było to aż tyle, żeby dzwonili po pogotowie XDD