Wpis z mikrobloga

Ile dzieł z kanonu science-fiction - tyle sposobów na podróże kosmiczne. Star Trek miał swój warp, Diuna Gildię Nawigatorów, Star Warsy hyperspace i tak dalej. Ostatnio zastanawiałem się nad jakimś nowym sposobem podróży, którego jeszcze nie widziałem w książkach/filmach. I tu moja propozycja a'la coś jak w Interstellar. Most Einsteina-Rosena do płaszczyzny czasoprzestrzeni drugiego wszechświata, który jest o wiele młodszy od naszego i posiada mniejsze rozmiary. Czas w nim płynie wolniej w stosunku do naszego, a każdy punkt w przestrzeni ma swój odpowiednik w przestrzeni "naszej". Podróż polegałaby na wytworzeniu tunelu który prostopadle pada na płaszczyznę II, przemieszczeniu się metodą konwencjonalną o dany odcinek (odpowiednio krótszy dzięki skali) i powrocie metodą wormhole na płaszczyznę I. Co myślicie? Wiem, że wciąż ta metoda jest bardzo podobna do Diuny, ale tu przynajmniej przez zagięcie czasoprzestrzeni "trafiamy" w alternatywne miejsce, z którego musimy wrócić, może czasoprzestrzeń nie daje się zaginać "aż tak" by połączyć tą samą płaszczyznę w dwóch miejscach jak to widać w standardowym przykładzie mostu Einsteina-Rosena. Tutaj zaginana czasoprzestrzeń w końcu "przebija się" do młodszego wszechświata, a istnienie takowych też nie jest wykluczone przez naukę. Nie jestem z wykształcenia fizykiem, stąd pytanie - jak bardzo głupi jest powyższy pomysł ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#sciencefiction #fizyka #sf i może #spacex
B.....p - Ile dzieł z kanonu science-fiction - tyle sposobów na podróże kosmiczne. St...

źródło: comment_7pyLnh69sTzvxGhJnYu8rifpSlK4lLDC.jpg

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
@Bergkamp: można zrobić serial, w którym powstaje statek o napędzie skokowym. Pierwszy egzemplarz. Podczas pierwszego skoku załoga przenosi się do nieznanego regionu i okazuje się że nie może wrócić. Po licznych przygodach, i poznaniu obcych ras, udaje jej się wrócić jakoś względnie konwencjonalnie przy pomocy obcych na Ziemię.

Po powrocie okazuje się że cała pierwotna załoga jest martwa, a ziemianie myśleli że napęd "nie zadziałał". Projekt upadł i o wszystkim
  • Odpowiedz
ostatnio zrozumiałem na temat skoków FTL i choć fizycznie nie ciało posiadające masę nie może podróżować szybciej niż światło to na wystarczająco dużej fali grawitacyjnej i owszem ale tylko z punktu widzenia obserwatora z zewnatrz taki obiekt mogły sie tak szybko poruszać.Ppodróżny doznałby silnej dylatacji czasu i podobnie jak dla fotonu czas podróży dla niego trwałby ułamki sekund gdy w rzeczywistości mogły podróżować miliardy lat. dla fotonów na krawędzi wszechświata wielki wybuch
  • Odpowiedz