Wpis z mikrobloga

Mój stary to psychofan Beatelsów.

Pół mieszkania #!$%@? lenonkami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na parę i trzeba wyciągać w szpitalu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu szkło w nodze.

Druga połowa mieszkania #!$%@? płytami, kasetami, winylami itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich muzycznych w mieście, żeby sprawdzić czy nie wyszedł przypadkiem jakiś remaster. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych płytach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla fanatyków tegoż zepsołu i kręci gównoburze z innymi fanami o najlepsze utwory itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo #!$%@?ć klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie #!$%@?ł to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu Beatelsi jedzo guwno. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę Lenon, za #!$%@? 10k postów."

Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent dał mi posłuchać Mono Box Setu. Super prezent #!$%@?.
No tak. Sprzęt do odtwarzania. Stał on się kolejną obsesją ojca. #!$%@? na niego 3/4 wypłaty. Pozostałą odkłada na bilet do Nowego Yorku, żeby odwiedzić truskawkowe pole i popłakać nad śmiercią Lenona.

Na święta kupił sobie toczone na zamówienie ze specjalnego stopu stożki pod adapter. Bo mu ruchy płyt tektonicznych ruszały igłę i nie mógł godnie słuchać swojego kochanego zespołu. Oczywiście nie mógł wytrzymać i od razu rozpakował jak przyszły. Zaszył się wtedy w swoim wygłuszonym pokoiku. I słuchał wstrzymując oddech, bo to też mu przeszkadzało. Oczywiście już parę razy prawie się udusił, więc matka za każdym razem karze mi iść za nim z butlą tlenową na wszelki wypadek.

#pasta
  • Odpowiedz