Wpis z mikrobloga

@slvk: wtedy wyciąga za nogę małe dzieci śpiące pod pierzyną. Przez okno. Nad ranem znajdują je martwe w zakolach Wisły. Na twarzach mają sadzę, a w płucach zbrylony węgiel...
  • Odpowiedz
@slvk: prawda. Nie mieszkam w Krakowie ale dojeżdżam na podyplomówkę. W sobotę było tak nasmrodzone, że ja #!$%@?ę, wystarczyło, że wysiadłem z auta, przeszedłem 200 metrów i zacząłem kaszleć (nie palę, uprawiam sporty). Ale to nie problem Krakowa, wczoraj w okolicach Nowego Sącza nadymione jak w piecu, totalna beznadzieja....
  • Odpowiedz
@plecak_odrzutowy: a ja z przymrużeniem oka brałem te historie kumpeli, która mówi, że z okna nie widzi skrzyżowania oddalonego o 200 metrów jak są te najbardziej zapaskudzone dni
  • Odpowiedz
@slvk: jak najbardziej możliwe. W zeszłym sezonie zimowym pojechałem pewnego dnia do Krakowa. Było już ciemno, gdy przechodziłem parkingiem pod jednym z dużych sklepów. Jak przejeżdżał samochód i oświetlał cześć parkingu to w tym świetle widziałem jak w powietrzu #!$%@? pył.
W tym roku był też taki dzień (okolice października chyba) gdy jechałem sobie w Krakowie autem i w bezchmurny dzień mogłem gołym okiem, bez żadnej dodatkowej osłony patrzeć na
  • Odpowiedz
W tym roku był też taki dzień (okolice października chyba) gdy jechałem sobie w Krakowie autem i w bezchmurny dzień mogłem gołym okiem, bez żadnej dodatkowej osłony patrzeć na słońce nie będąc oślepionym.


@plecak_odrzutowy: ale nie ma to jak narzekać na smog w Krakowie i chwalić się jednocześnie, że się po nim autem jeździ :D
  • Odpowiedz
@LB55: narzekam na smog w Krakowie bo jest na co narzekać. Jestem tam 2-3 dni w ciągu miesiąca, od października. Przed tym okresem bywałem tam 2-3 razy na kwartał. Więc nie zarzucaj mi hipokryzji. W ogóle to nie mam pojęcia dlaczego się Tobie tłumaczę...
  • Odpowiedz
@plecak_odrzutowy: I takich jak ty jest tysiące i robi się efekt skali, zamist przyjechać pociągiem, albo zostawić auto na parkingu albo park and ride(ta wiem, że jest ich niewiele) i przesiaść się w komunikację miejską albo chociaż zorganizować sobie jakiś carpooling to każdy przyjeżdża swoim samochodem. I ja Ci nie zarzucam hipokryzji, ani nawet nie bronię przyjeżdżania samochodem tylko, dziwię się że Ty się dziwisz, że jest smog kiedy walnie
  • Odpowiedz