[profumo]

Zdarza sie czasem taki trudny moment.
Idziesz z dzieckiem do przedszkola. Spieszysz się, jak ekspres do Malkini, bo nie dość, że później wyszliscie (śniadanie, negocjacje ubraniowe, Bambi się schował i odnalezienie go w skrzyni zajęło sporo czasu), to jeszcze masz w biurze poranne, wazne spotkanie, na ktore wolisz sie nie spoznic. Na szczescie metro podjechalo od razu, wiec kilka minut jestes do przodu. Wychodzac z peronu zastanawiasz sie, czy nie wziac dziecka na barana, bo zawsze to troche szybciej, niz na wlasnych nozkach, za rękę. Ale nie - trudno, niech idzie samo, zycia na rekach u taty przeciez nie przejdzie. Wydluzasz wiec krok, starasz sie nie ciągnąć za rękę zbyt mocno, ale jednak nadawac tempo wymagajace, ba, nawet proponujesz zabawe "kto pierwszu do tamtej latarni".
I wtedy Twoje dziecko znajduje na chodniku robaczka.
Nie tylko znajduje - pochyla sie nad nim, oglada, pyta co to. Nie wiesz co to, nawet nie masz ochoty wiedziec, no robal jakis, pewnie syf, a w biurze spotkanie, kawy nie zdazysz wypic przed nim, aaaa, zostaw robaka, chodź, spieszymy sie.
I wtedy uswiadamiasz sobie, ze nie, to nieprawda. Nie my, ale ty sie spieszysz.
I wlacza Ci sie pytanie, czy dobrze robisz, zalujac tych 2 minut na obejrzenie robala? Czy Twoj pospiech jest wazniejszy, niż to, że Twoje dziecko chce poznać świat? Czy wiedziony zapachem kawy i "ach, Boże mój, tyle mam do zrobienia" nie zabierasz mu przypadkiem kawalka rozwoju?
Zostalismy obejrzec robaczka. Zajelo to 15 sekund. Spotkanie zaczelo sie bez opoznien. Zycie sklada sie z robaczkow. #dzieci #z----------------a #takaprawda

[pasztet_w_lasce]

@profumo: :)

[Dead_Inside]

A ja uważam, że na wszystko jest odpowiedni czas i miejsce, możesz poświęcić się robakowi w momencie gdy się spieszysz bo masz obowiązki (które pośrednio są dla dziecka) albo teraz olać robaka a w weekend zabrać dziecko do zoo i pokazać mu wiele robaczków. Tak czy inaczej, uważam, że przekładanie całości swojego komfortu na rzecz dziecka jest dokładnie tak samo złe jak olewanie go, chyba powinna być równowaga, żeby wszyscy byli szczęśliwi.

[Tasde]

@Dead_Inside: Czyli lepiej z dzieciakiem stać na dworze i oglądać robaka spiesząc się do pracy niż wykonać należną czynność a robaki pokazać za 2 dni?

[Sir_Well_Endowed]

@profumo a to był Turkuć Podjadek

[gdziemojimbuspiatka]

@profumo: Bardzo fajne do pointy. Życie składa się z kropek. Życie składa się z robaczków. Życie składa się też, ze spieszenia się, kawy i spotkań. Ba. Życie obędzie się bez robaczków.

[Hari2]

@profumo: Spóźniasz się na to ważne spotkanie. To zapoczątkowało lawinę przykrych konsekwencji i w rezultacie tracisz pracę. Popadasz w depresję, rodzina coraz bardziej zaniedbana. Żona już nie może wytrzymać i znajduje sobie bolca na boku. Zaczynasz pić, tracisz prawa rodzicielskie i wywalają cie z domu. Gnijesz na dworcu w zimnie...sam.

To wszystko, bo jak pipa chciałeś obejrzeć robaka zamiast być odpowiedzialnym ojcem.

[FrytkiDoTego]

@profumo Ach, za późno przeczytałam, u mnie dopiero jutro dzień robaczka. ʕ•ᴥ•ʔ

[MojDomMojaTwierdza]

Było rok temu:

http://www.wykop.pl/wpis/14251617/jakwytresowacsmoka-przemyslenia-znalezione-na-fejs/