Jeśli można prosić o odpowiedź fachowca muzyka z dziedziny gitary basowej:
W podkładzie basowym wykorzystujemy zarówno dźwięki bazowe danego akordu (np. dźwięk E dla akordu E-dur, lub akordu e-mol) ale również pośrednie dźwięki, najczęściej wykorzystywane do przechodzenia pomiędzy akordami, tudzież do urozmaicania podkładu wówczas, gdy dany akord prowadzący np. zbyt długo trwa (wtedy nie zawsze fajnie wychodzi napierdzielanie przez kilka sekund w strunę E).
Pytanie moje, laika, no może nie do końca laika, ale na pewno nie muzyka, brzmi: jak wy, basiści wiecie kiedy "urozmaicać" podkład dodatkowymi dźwiękami a kiedy raczej go "spłaszczać" do bazowych dźwięków wiodących melodię?
Pytanie nie jest banalne, ponieważ nieraz lepiej w utworze brzmi "świrowanie" na basie, a nieraz lepiej, jak bas schowany jest na drugim a nieraz i trzecim planie i cichutko wtóruje gitarze rytmicznej.
Czy to kwestia wyczucia, talentu, wypracowania i wrycia na pamięć danej aranżacji, czy może jeszcze coś innego?
Pytam, bo bawię się tutaj troszkę basem, basistą nie jestem, powiedzmy że trzymałem w ręku inne gitary, ale fascynuje mnie ten instrument, jak również wyświetlone powyżej zagadnienie.
@mike78: Wiem, że to może zabrzmieć banalnie, ale to po prostu się czuje ( ͡°͜ʖ͡°) Ciężko jest powiedzieć, kiedy powinno się grać ósemki czy szesnastki, a kiedy powinno się poszaleć. Wg mnie konieczne jest perfekcyjne poznanie utworu który się gra, bo bardzo często słychać kiedy można wtrącić parę innych nutek (np gdy robi się pusto w podkładzie, albo gdy mamy pauzę na jeden/dwa takty, można
@mike78: No na prawdę ciężko jest dyskutować na taki temat. Najlepiej nauczyć się milion coverów i wszystko samo wejdzie do głowy, potem nawet się już o tym nie myśli, tylko improwizuje.
Jeśli można prosić o odpowiedź fachowca muzyka z dziedziny gitary basowej:
W podkładzie basowym wykorzystujemy zarówno dźwięki bazowe danego akordu (np. dźwięk E dla akordu E-dur, lub akordu e-mol) ale również pośrednie dźwięki, najczęściej wykorzystywane do przechodzenia pomiędzy akordami, tudzież do urozmaicania podkładu wówczas, gdy dany akord prowadzący np. zbyt długo trwa (wtedy nie zawsze fajnie wychodzi napierdzielanie przez kilka sekund w strunę E).
Pytanie moje, laika, no może nie do końca laika, ale na pewno nie muzyka, brzmi: jak wy, basiści wiecie kiedy "urozmaicać" podkład dodatkowymi dźwiękami a kiedy raczej go "spłaszczać" do bazowych dźwięków wiodących melodię?
Pytanie nie jest banalne, ponieważ nieraz lepiej w utworze brzmi "świrowanie" na basie, a nieraz lepiej, jak bas schowany jest na drugim a nieraz i trzecim planie i cichutko wtóruje gitarze rytmicznej.
Czy to kwestia wyczucia, talentu, wypracowania i wrycia na pamięć danej aranżacji, czy może jeszcze coś innego?
Pytam, bo bawię się tutaj troszkę basem, basistą nie jestem, powiedzmy że trzymałem w ręku inne gitary, ale fascynuje mnie ten instrument, jak również wyświetlone powyżej zagadnienie.