Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem lvl 30 niebieski pasek, mam żonę z którą tworzymy fajną rodzinę. Dogadujemy się na każdej płaszczyźnie ale, no właśnie ale...
Jestem fetyszystą i kręci mnie kobiece obuwie. Wiem że dla większości z was to niepojętne\nienormalne\chore, ale taki jestem i taki umrę. Nie oznacza to że mam problemy z sexem, wręcz przeciwnie, spisuję się i działam tak jak facet działać powinien. Pod tym względem jesteśmy udanym i spełnionym małżeństwem.
Problem tkwi w "moim drugim ja", tym #!$%@?... Żona wie o mojej dewiacji, uświadomiłem Ją już na początku znajomości, żeby nie było niespodzianek w przyszłości. Z uśmiechem to zaakceptowała i nie powiem, założy czasem szpilki do łóżka, jest fajnie, stara się dziewczyna i w ogóle. Słowem kluczem tego wszystkiego jest słowo "czasem".
Jak wiadomo facet potrzebę ma bez przerwy i tak samo jest w moim przypadku, w sumie w obu moich przypadkach - normalnym i #!$%@?. Normalny jest zaspokojony ale #!$%@? nie. Mam przez to wieczne braki i muszę fapać (wiem, #przegryw ) do filmików o tematyce bdsm.
Gadałem z Nią na ten temat i problem się powiększył ponieważ jako prawdziwy #rozowepaski chce być pożądana przeze mnie. Ona a nie jej buty. Do tego dochodzi Jej niska samoocena więc nie mogę specjalnie naciskać żeby nie wyszło że to kręcą mnie jej buty a nie Ona. Z resztą każdy kto ma kobietę ten wie jaki to drażliwy temat. Jest atrakcyjna, chodzi na zumbę, siłkę i robi wszytko żeby mi się podobać (i tak z resztą jest), ale moja #!$%@? strona i tak chce czegoś innego.
Dodatkowo, jak założy już te szpilki do łóżka, to nie robi tego tak jak ja bym chciał, tylko tak jak Ona uważa, czyli ostrożnie, delikatnie i KRÓTKO. A ja bym chciał mocno, dziko i #!$%@?, tak żebym poczuł że się w nocy działo i żebym miał dość na jakiś czas skoro mam mieć rzadziej niż sexy... O tym też gadaliśmy ale ona boi się że mi krzywdę zrobi i nie godzi się na to (ma taką naturę że muchy nie zabije) no a ja naciskać nie chcę.
Kiedyś spytałem jak by zareagowała jak bym poszedł do profesjonalistki (do dominy bdsm) to powiedziała że dla Niej to równoznaczne ze zdradą wiec iść nie mogę, tym bardziej że ślady szpilek na ciele na długo pozostają. Ona dla mnie tego nie zrobi a jak ja chce sobie to załatwić to będzie zdrada (). #!$%@? i gruz.
W związku z tym jestem teraz w dupie, bo nie mam ani tak często jak chcę, nie mam tak konkretnie jak chcę i nie mogę nic z tym zrobić oprócz wymienionego wyżej fapania...
Co o tym myślicie? Macie jakiś pomysł żebym do Niej dotarł?

Różowe paski wybaczcie styl w jakim to piszę, ale przemawia właśnie przeze mnie to drugie głodne jak ćpun bez dragów ja :(

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: xadereq
  • 7