Wpis z mikrobloga

Dobra lecimy z #pasjonaciubogiegozartu i #heheszki

Fidel umarł i poszedł do piekła. Tuż za bramą widzi budkę telefoniczną, z której wychodzi zdenerwowany Breżniew.
- Jak tam, towarzyszu, w Moskwie? - pyta Fidel
- W Moskwie całkiem nieźle - odpowiada Breżniew - ale za połączenie zapłaciłem 100 tys. rubli, skandal jak #!$%@?!
Zaniepokojony Fidel idzie do Szatana i pyta, ile kosztowałby telefon na Kubę.
- 25 peso, Mi Comandante - odpowiada Szatan.
- Czemu tak tanio? Dziwi sie Fidel.